piątek, 29 listopada 2013

Stosik listopadowy [2013]:)


LISTOPADOWY STOSIK KSIĄŻKOWY SKŁADA SIĘ KOLEJNO OD GÓRY Z:

1. "I wciąż ją kocham" Nicholas Sparks - zakupiona w zabrzańskiej księgarni Victoria [jedyna brakująca powieść autora na mojej półce, nie byłam tak silna, aby przejść obojętnie!]

2. "Widok z Castle Rock" Alice Munro - jak wyżej [książka tegorocznej Noblistki, której nie miałam okazji poznać, postanowiłam więc nadrobić zaległości, aby nie wyjść na ignorantkę.]

3. "Lato w Zatoce Aniołów" Barbara Freethy - z wymiany na Lubimy Czytać

4. "Anioły" Elżbieta Dziemidowicz - jak wyżej

5. "Jezuita. Papież Franciszek" Francesca Ambrogetti, Sergio Rubin - recenzyjna od Sztukatera

6. "Związki małżeńskie" Kamila Jasiak - jak wyżej

7. "Ocalić od zapomnienia" Magdalena Tryzno - jak wyżej

8. "Pozostał gniew" Dominik Rutkowski - jak wyżej

9. "Tajemnice pachnidła" Agata Wasilenko - dostarczona do recenzji przez autorkę

10. "Kolorowe szkiełka" Mirosława Kareta - prezent od Wydawnictwa Zysk i S-ka, który otrzymałam na spotkaniu grupy ŚBK w księgarni Victoria

11. "Szlak niepewności" Patrycja Flejszer - nie znajduje się na zdjęciu, ponieważ jest w formie e-booka, który autorka przesłała mi do recenzji

Tytuły podświetlone na czerwono przeniosą Was do moich opinii.

Serdecznie dziękuję Paniom Agacie Wasilenko oraz Patrycji Flejszer, a także portalowi Sztukater za dostarczenie książek do recenzji. Jednocześnie księgarni Victoria za organizację tej wyjątkowej inicjatywy oraz prezent, który mogłam dołączyć do stosu:)

Czy widzicie tu jakieś inspirujące Was książki?

wtorek, 26 listopada 2013

"Jezuita. Papież Franciszek" Francesca Ambrogetti, Sergio Rubin

Autorzy: Francesca Ambrogetti, Sergio Rubin
Tytuł: "Jezuita. Papież Franciszek"
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rafael, 2013
Ilość stron: 224


Autorzy to jednocześnie dziennikarze, którym udało się pozyskać zaufanie ojca Bergoglio, obecnie Papieża Franciszka oraz skłonić do wyjątkowo osobistych zwierzeń. Książka powstawała prawie trzy lata, można więc oczekiwać, że fakty w niej zawarte zostały opracowane rzetelnie.

Kardynał Bergoglio był swego czasu mało znany, do chwili zamachu w 2001 roku na World Trade Center. Ówczesny arcybiskup Nowego Jorku kardynał Edward Egan, uczestniczył wtedy w watykańskim synodzie biskupów z całego świata. Miesiąc później opuścił stanowisko relatora generalnego, a jego miejsce zajął kardynał Bergoglio. Od tego momentu zaczął zdobywać uznanie na międzynarodowym forum. Jego autorytet umocnił się jeszcze bardziej podczas V Konferencji Ogólnej Episkopatu Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Brazylii, gdzie wybrano go większością głosów na przewodniczącego komisji redagującej końcowy dokument, co wiązało się z olbrzymią odpowiedzialnością. W 1992 roku, będąc w wieku pięćdziesięciu pięciu lat został mianowany biskupem pomocniczym Buenos Aires przez arcybiskupa kardynała Antonia Quarracino. Po jego śmierci Bergoglio został pierwszym jezuitą zarządzającym Buenos Aires. Już wtedy był bardzo lubiany przez tamtejszych księży za swą prostotę, mądre rady i serdeczność. Wspinał się po szczeblach drabiny zajmując coraz wyższe pozycje w hierarchii kościelnej. W 2002 roku wybrano go przewodniczącym Konferencji Episkopatu Argentyny, a pięć lat później ponownie.

Bergoglio nie jest człowiekiem atrakcyjnym w jakiś magnetyczny sposób, ani obdarzonym talentem aktorskim, przemawia w sposób bardzo skromny, a zarazem niebywale głęboki. Nie obawia się ostro krytykować władzy w Argentynie, w głównej mierze pochyla się nad słabym i ubogim człowiekiem. Niech nie dziwi fakt, że jest celem nieprzerwanych ataków, wyssanych z palca historii. Dąży do tego, aby Kościół wychodził ludziom naprzeciw, szanuje ortodoksję doktrynalną i dyscyplinę kościelną. Prowadzi niemalże ascetyczny styl życia. Z dyskusji wyłania się obraz życia późniejszego Papieża. W wieku siedemnastu lat dostępuje łaski powołania, chociaż dopiero cztery lata później wstępuje do seminarium. W modlitwach wyprasza dla siebie obiektywizm i wyrozumiałość, zarazem przyznaje się do popełnionych grzechów. Potwierdza, że własny temperament skłania go do wyszukiwania błędnych odpowiedzi. Dlatego zawsze pierwszą z nich uważa za niewłaściwą.

W trakcie rozmowy o sprawach religijnych podejmowane są trudne tematy, o etycznym zachowaniu we współczesnym świecie. Zdaniem Bergoglio następuje pomniejszenie znaczenia wierności moralnym zasadom, aby łatwiej się usprawiedliwiać za ich niedotrzymywanie. Krytykuje współczesną formę niewolnictwa zmuszającego młode kobiety do prostytucji, albo pozostałych zatrudnionych w nieludzkich warunkach, czy nielegalnych zakładach. Swobodnie wyraża się na temat ludzkiej seksualności. Osobom rozwiedzionym, które żyją w innych związkach i nie mogą przyjąć Eucharystii, radzi, aby zaangażować się w różne zajęcia we wspólnocie parafialnej. Walka z aborcją polega na obronie życia od poczęcia do godnej, naturalnej śmierci. Temat molestowania seksualnego przez księży został wyczerpująco omówiony. Bergoglio uważa, iż skandale pedofilskie wybuchające w ostatnich czasach nie powinny być ukrywane przez Kościół. 

Jezuita. Papież Franciszek to książka z kategorii literatury faktu, która przybliża czytelnikowi sylwetkę Papieża Franciszka, tego, co mówi o sobie oraz myśli na wiele, czasem kontrowersyjnych, bardzo delikatnych tematów. Nie boi się głośno wypowiadać nawet w sytuacji, w której kogoś albo coś potępia. Często pozwala sobie na dowcipne odpowiedzi, jednak nigdy nie przekracza ustalonych granic. Naświetla tragiczną sytuację gospodarczą Argentyny, niewykorzystane warunki naturalne, błędy ekonomiczne polityki kraju oraz niezdolność mieszkańców do wspólnego działania. Posiada duszę sportowca, posługuje się kilkoma językami,  pracuje w skromnie urządzonym biurze, osobiście notuje wszystkie spotkania w kieszonkowym kalendarzu.

Książka jest starannie wydana. Na okładce znajduje się twarz Jorge Bergoglio z sympatycznym, dobrodusznym uśmiechem. Zawiera aneks w formie przemyśleń w oparciu o poemat "Martin Fierro" Jose Hernandeza, będący odzwierciedleniem punktu widzenia Papieża na obowiązki człowieka wobec swojego narodu. Wywiad przeplata historie z osobistego życia zamiennie z poglądami na problemy Kościoła, świata oraz każdej jednostki społecznej. Więcej w nim o realiach politycznych Argentyny, w której wyrósł i został ukształtowany. Trudno nie czynić porównań do postaci Jana Pawła II i Polski spełniającej tożsame zadanie. Jest to wartościowa książka, do przeczytania której gorąco namawiam.

Moja ocena: 4/5

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: Nie tylko literatura piękna...


ZA KSIĄŻKĘ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ SZTUKATEROWI :)

Jezuita. Papież Franciszek [Francesca Ambrogetti, Sergio Rubin]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

czwartek, 21 listopada 2013

ŚBK: Spotkanie w księgarni Victoria


Grupa Śląskich Blogerów Książkowych w miesiącu listopadzie 2013 roku zdaje relację z wyjątkowego spotkania.

Dnia 17 listopada 2013 roku, w niedzielę odbyło się spotkanie blogerów w zabrzańskiej księgarni "Victoria" na mocy zaproszenia Pani Małgorzaty Tomaszek, piastującej kierownicze stanowisko, której serdecznie dziękujemy za dyskusję, upominki, 20 % zniżkę na zakup książek oraz pyszną, gratisową kawę :) 

Sponsorami prezentów były wydawnictwa: Literackie, Sonia Draga, Prószyński i S-ka oraz Zysk i S-ka, którym dziękuję za włączenie się w tę wyjątkową blogerską inicjatywę. Mój upominek pochodził od wydawnictwa Zysk i S-ka, na który składała się powieść Mirosławy Karety pt: "Kolorowe szkiełka", długopis, podkładka pod kubek, saszetka herbaty oraz mufinka własnego wypieku, jednak nie ma jej na poniższym zdjęciu. Domyślacie się, co było tego przyczyną? [Moje łakomstwo oczywiście!] Wszystko zapakowane w torebkę z przyklejoną nazwą bloga :)


SERDECZNIE DZIĘKUJĘ :)


Z całą pewnością księgarnia, która nas ugościła wychodzi naprzeciw klientom, organizuje spotkania autorskie cieszące się raz większym, raz mniejszym zainteresowaniem odbiorców, co jest uzależnione od rangi zaproszonego twórcy, ewentualnie od jego rozpoznawalności na rynku wydawniczym. Poza tym planuje szereg innych akcji, których współtwórcami będzie nasza grupa. Otrzymaliśmy propozycję patronatu medialnego ze strony księgarni, co nas wszystkich niebywale cieszy. Jest to szansa na dalszy rozwój i ekscytujące przygody literackie. O szczegółach zostaniecie poinformowani niebawem.

Na spotkaniu pojawili się blogerzy: Sardegna, Ktrya, Archer, Q, Julia Orzech, Magdalenardo, Aleks andra, Silaqui, Scathach, Agnes, Isadora, Dominika, Beata, Klaudia, oraz Aneczka.

Kilka zdjęć :)














Tworzyliśmy dosyć barwną grupę, zróżnicowaną wiekowo, która potrafi rozmawiać ze sobą na wiele tematów. Tym razem jednak świat literatury zawładnął nami bez reszty.

Dziękuję wszystkim za urocze spotkanie, także Małgosi za umożliwienie spędzenia czasu w niezwykle klimatycznym miejscu, jakim jest księgarnia "Victoria" :)

wtorek, 19 listopada 2013

"Ocalić od zapomnienia" Magdalena Tryzno

Autor: Magdalena Tryzno
Tytuł: "Ocalić od zapomnienia"
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza, 2013
Ilość stron: 218


Autorka urodziła się w 1976 roku, z wykształcenia jest filologiem. Interesuje się teatrem, literaturą, sztuką ludową, medycyną, kocha zwierzęta. Założycielka wrocławskiego Ruchu Wyzwolenia Zwierząt oraz członek Federacji Zielonych, grupy Zielona Kultura i Amnesty International. "Ocalić od zapomnienia" to debiut literacki Magdaleny Tryzno, dokumentujący Kielecczyznę z okresu 1920 - 1945 roku.

Pod wpływem impulsu postanowiła przelać na papier wspomnienia swojej Babci Broni, aby uchronić je od zapomnienia. Sięgają pokolenia Jej dziadków, którzy pamiętali epidemię cholery z 1894 roku, w wyniku której zmarło wiele ludzi. Ofiary grzebano we wspólnej mogile z dala od wioski. We wrześniu 1914 roku miał miejsce przemarsz wojsk Józefa Piłsudskiego, co było wielkim wydarzeniem dla mieszkańców Lisowa. 

Magdalena Tryzno wprowadza czytelnika w koneksje rodzinne, podaje nazwiska przodków, daty urodzenia, śmierci, przyczyny zgonu, a także naświetla ogólny zarys wiejskiej egzystencji. W Lisowie podczas drugiej wojny światowej spalone zostały księgi parafialne, dlatego autorka nie potrafi odnaleźć aktów urodzenia najstarszych przodków. Zdarzają się idealnie zachowane dokumenty, które niestety nie są wolne od błędów i pomyłek w datach. Autorka zamieściła ciekawostkę dotyczącą imienia Maria. Dawniej używano formy 'Marianna', przez wzgląd na szacunek do Najświętszej Marii Panny, matki Jezusa, będącą postacią ze wszech miar wyjątkową.

Bronisława Dudała urodziła się w 1920 roku w Lisowie. Był to okres dosyć niespokojny, zarówno w Polsce, jak i w Europie zachodziły liczne zmiany. Dzieciństwo na wsi przebiegało bez większych wzlotów czy upadków. Niezwykle skromna I Komunia Święta odbyła się w sierpniowy dzień pracujący, nie uroczyście w niedzielę, jak to jest w zwyczaju obecnie. Otrzymała od księdza różaniec i obrazek pamiątkowy, bez żadnych prezentów. Edukację rozpoczęła w wieku siedmiu lat, a zakończyła już po czwartej klasie. Większość wiejskich dzieci nie posyłano regularnie do szkoły, gdyż niewykształceni rodzice uważali to za stratę czasu. Nagminny brak pieniędzy na książki i pozostałe materiały szkolne był problemem czasem nie do rozwiązania. Zimą szkołę zamykano z powodu braku środków na opał. Bronia w wieku piętnastu lat zaczęła pracować we dworze, przy uprawie tytoniu oraz kopaniu ziemniaków. Kolejna ciekawostka, która mnie zaintrygowała, bo nie słyszałam o tym wcześniej, dotyczy makijażu wykonywanego przy użyciu kolorowej, mokrej bibuły przykładanej do ust, powiek lub policzków, w zależności od tego, co miało być umalowane.

Poznajemy historię wsi, która istnieje od 1119 roku. Znajduje się w niej sporo istotnych, wartych przypomnienia miejsc, jak Kościół p.w. św. Mikołaja, cmentarz z murowaną kostnicą, młyn oraz dwa zadbane i okazałe dwory. Ludzie we wsi żyli nadzwyczaj skromnie w niskich, jednoizbowych drewnianych chatach krytych słomą, składających się z izby, komory i sieni, czasem strychu. Pod jednym dachem znajdowały się również zwierzęta. Autorka wylicza sprzęty, czyli wyposażenie każdego pomieszczenia w domu oraz zaznacza zmiany, jakie następują na przestrzeni lat w samym domostwie. Mieszkańcy wsi byli nieufni i niechętni zmianom. Najważniejsze wartości dla nich to stojąca na straży tradycji rodzina, wiara oraz praca. Sąsiedzi wzajemnie sobie pomagali, służyli radą, odwiedzali się często i byli wobec siebie solidarni. 

Codzienne życie na wsi charakteryzowało się ciężką, fizyczną pracą. Kultywowano podział obowiązków na typowo męskie i kobiece. Mężczyźni dbali o utrzymanie rodziny, a kobiety szyły, haftowały, prowadziły dom i wychowywały dzieci, w wolnym zaś czasie pomagały mężom w polu. Kilkuletnie dzieci były już angażowane do pracy w gospodarstwie. Wypasały zwierzęta, obierały ziemniaki, przynosiły wodę ze studni i zajmowały się młodszym rodzeństwem. Praca na roli była ściśle związana z porami roku i uzależniona od warunków pogodowych. W zależności od wielkości plonów nieraz doskwierał wyniszczający mieszkańców głód.

Autorka podaje przykłady prostych dań serwowanych na wiejskim stole, opisuje charakterystyczny ubiór codzienny oraz zakładany od święta. Kąpiel odbywała się w jednej wodzie raz w tygodniu, w sobotę, zaczynając od najstarszej osoby. Woda była ponownie wykorzystywana do prania, chyba, że prano w rzece przy użyciu drewnianej kijanki. Choroby zakaźne, jak tyfus, cholera i ospa prawdziwa, na które zapadali zamieniały się w epidemie. Wysoka śmiertelność chorych, którzy tak naprawdę nie mieli świadomości, co się z nimi dzieje. Dzieci przychodziły na świat lekko upośledzone, z różnymi wadami postawy, wynikającymi z zaburzeń genetycznych z powodu łączenia się w pary ludzi ze sobą spokrewnionych. Śmierć była traktowana, jak naturalna kolej rzeczy.

Ocalić od zapomnienia to wyjątkowo piękna i wartościowa pamiątka dokumentująca życie Babci Broni, a zarazem będąca odzwierciedleniem Kielecczyzny. Zawiera mnóstwo istotnych faktów historycznych oraz typową mentalność egzystencjalną wsi. Autorka przedstawiła tradycje chrześcijańskie, realia okresu drugiej wojny światowej, a także pozostałe dziedziny ściśle związane z Lisowem. Książkę wydano z niezwykłym rozmachem i ogromną starannością. Jest jedna problematyczna kwestia, mianowicie strona 173 powinna znaleźć się w miejscu 172. Poza tym nie mam więcej zastrzeżeń. Okładkę wybrano ze zbioru zdjęć zamieszczonych wewnątrz publikacji, które przedstawia Babcię z 1943 roku, co stanowi ciekawe uzupełnienie całości i nadaje odpowiedni klimat. Poza tym w kopercie dołączono wywód rodzinny Babci oraz Dziadka, co jest miłą niespodzianką dla pasjonatów genealogii. Pani Magdalena Tryzno doskonale przemyślała to, o czym pragnie pisać i w sposób genialny zrealizowała plan. Snuje opowieść o życiu swoich przodków, odznacza się lekkim piórem, dzięki czemu zatraciłam się w jej historii. Podjęty temat jest ściśle powiązany z moimi zainteresowaniami, dlatego chwile spędzone z lekturą okazały się przyjemne, niezależnie od tego, że nie pozostaje wolna od bólu, rozpaczy, ani śmierci. Serdecznie polecam!

Moja ocena: 5/5

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: History Books, Debiuty pisarskie, oraz Nie tylko literatura piękna...


ZA  KSIĄŻKĘ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ SZTUKATEROWI :)

poniedziałek, 11 listopada 2013

"Montana" Evan Evans

Autor: Evan Evans
Tytuł: "Montana"
Wydawnictwo: Alfa, 1991
Ilość stron: 195


Prawdziwe nazwisko autora brzmi Frederick Schiller Faust, jednakże pisze pod różnymi pseudonimami. Do najbardziej znanych należą: Max Brand, George Owen Baxter, George Evans, David Manning, John Frederick, Peter Morland, George Hallis, Frederick Frost i Evan Evans. Urodził się w 1892 roku, zginął w 1944 roku, jako korespondent wojenny we Włoszech. Amerykański pisarz i dziennikarz, w głównej mierze twórca powieściowych westernów, do której to grupy zaliczamy "Montanę".

Główny bohater o przydomku Montana to dwudziestoczteroletni buntownik bez rodziny oraz żadnego życiowego celu, hojny, zdecydowany, zaradny i odważny młodzieniec, którego z jednej strony ściga szeryf, a z drugiej żądni krwi mordercy pragnący wyrównać rachunki. Turek Fadden proponuje mu dochodowy interes, gdyż posiada wymagane cechy zewnętrzne, czyli charakterystyczne niebieskie oczy i czarne włosy. Dlaczego wskazane szczegóły są tak istotne?
 
Współtwórca pomysłu, niejaki Leffingwell w odpowiedzi na powyższe pytanie przytacza historię bogatego właściciela ziemskiego, który miał przed laty jedynego syna porwanego przez Meksykanów i bezustannie prowadzi poszukiwania. Chłopak ten posiadał znamię na lewym ramieniu kształtem przypominające gwiazdkę z półksiężycem, dlatego oszuści wymyślili, że Montana po oznakowaniu podobnym tatuażem podszyje się pod zaginionego syna. Bohater dał się przekonać i wyrusza w drogę do Bend.

Na miejscu poznaje Richarda Lavery'ego, początkowo twierdzi, że potrzebuje pracy. Otrzymuje rozkaz, od którego wiele zależy, ale daje radę go wykonać, ku zdumieniu wszystkich obecnych. Nowe obowiązki na ranczu przewyższały jego siły, ale z zapałem pobiera nauki. Stosunki z kowbojami początkowo układały się fatalnie, byli groźni oraz nieufni, ale poznając się lepiej dochodzą do pewnego porozumienia, które ułatwia im zgodną współpracę.

Montana podczas pływania zostaje rozpoznany jako 'syn' przez Javery'ego na mocy fałszywego znamienia. Jednak odgrywa prawdziwą komedię na miarę Oscara, pozornie twardo odrzucając fakty. Przedstawiony członkom domniemanej rodziny, czyli matce i siostrze po dwudziestu bezpowrotnie straconych latach, dochodzi do wniosku, że to w gruncie rzeczy porządni ludzie. Nie chce dłużej udawać kogoś kim nie jest. Wpada na trop prawdziwego dziedzica i wyrusza w pełną niebezpieczeństw drogę, aby go odszukać i sprowadzić do domu. Tylko czy najbardziej zainteresowany pragnie tego samego?

Montana to powieść z kategorii western przygodowy, autentycznie ukazujący ówczesny świat podkolorowany wewnętrzną rywalizacją Jankesów z Meksykanami. Akcja coraz mocniej się zapętla nagłymi zwrotami. Narracja została poprowadzona zgodnie ze stylem epoki, ubarwiona licznymi metaforami, chociaż nie zawsze idealnie zastosowanymi. Podobała mi się wyrazista kreacja bohaterów, jak sylwetka upartej Ruth, której odwaga graniczyła wręcz z lekkomyślnością owocującą tragicznym zwieńczeniem. Montanie zazdroszczę szybkiego zapadania w sen, pomimo wielu stresujących momentów potrafił zasnąć w mgnieniu oka. Zmienia się pozytywnie na kartach powieści z buntowniczego poszukiwacza przygód w pragnącego stabilizacji życiowej młodego mężczyznę. Autor wplótł wątki poboczne, które stanowiły ciekawe uzupełnienie całości, a jednocześnie osobne historie znajdujące swój finał. Okładka książki dobrana wręcz idealnie, ściśle nawiązuje do fabuły. Czytałam lekturę z dużym zainteresowaniem, jednak nie powaliła mnie na kolana. Na swój sposób wciąga czytelnika, więc apeluję do każdego miłośnika tematyki Dzikiego Zachodu, westernów, oraz kowbojów  o zapamiętanie tytułu.

Moja ocena: 3/5

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: Z literą w tle


piątek, 8 listopada 2013

"Tajemnice pachnidła" Agata Wasilenko

Autor: Agata Wasilenko
Tytuł: "Tajemnice pachnidła"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Grodkowskie, 2007
Ilość stron: 126


Książka trafiła do mnie dzięki uprzejmości autorki, która zdecydowała się udostępnić ją w celach recenzyjnych, za co serdecznie dziękuję. Dotychczas spotkałam głównie pozytywne opinie, postanowiłam więc zapoznać się z "Tajemnicami pachnidła", które nawiązuje do zekranizowanej powieści Patricka Suskinda pt. "Pachnidło". Zastanawiający pozostaje fakt, czy naprawdę zapachy mogą tak silnie oddziaływać na zachowanie człowieka?

Istnieją perfumy, które budzą miłość, współczucie i seksualne pożądanie. Perfumiarze od wieków pragną stworzyć idealny zapach, czyli Świętego Graala tej dziedziny, którego mocy i sile trudno się oprzeć. Pomimo, iż wiele z nich swego czasu uważano za genialne, zawsze moment później tworzono jeszcze lepsze. Nienasycony rynek wybrednych klientów, których ocena jest uzależniona głównie od życiowych doświadczeń powiązanych ze sobą przyjemnymi skojarzeniami, wspomnieniami konkretnego zapachu. Okazuje się, że doskonałym pachnidłem może być zasypka dla niemowląt. Historia pokazuje, iż najlepsze perfumy powstawały w chwili próby naśladownictwa największych dzieł konkurencji, które niejednokrotnie dłużej utrzymywały się na rynku, niż pierwowzór. Współczesna produkcja, ze względu na możliwość wykorzystania komputera, bazuje na różnych dziwnych specyfikach, jak nuta lakieru do paznokci czy rozgrzanej gumy.

Niezwykle istotne w procesie tworzenia pachnidła jest przygotowanie składników. Perfumy składają się z wielu substancji zapachowych i spirytusu. Do niedawna kompozycję tworzyły trzy akordy zapachowe, zwane nutami głowy, serca i bazy. Zdaniem Baldiniego piękne tworzyło dwanaście nut, ale do osiągnięcia ideału potrzebny był tajemny trzynasty składnik. Autorka ryzykuje twierdzenie, że może nim być sam uzdolniony twórca. Istnieją zapachowi geniusze, jak na przykład Sophia Grojsman, która szczyciła się tym, że potrafiła odtworzyć niemal każdy zapach przy zastosowaniu mniejszej liczby składników niż czynili to inni. Niemowlęta zostały hojnie obdarzone przez naturę nieprzeciętnie silnym powonieniem, dlatego są w stanie rozpoznać matkę tylko po samym zapachu.

Słynne afrodyzjaki to piżmo, wanilia, rozmaryn oraz gałka muszkatołowa. Jednak najbardziej skutecznymi są perfumy, które uspokajają, wówczas wszystko wydaje się piękniejsze. Istota feromonów jest zagadkowa i ostatecznie niezbadana, nie wiadomo czy prawdziwie oddziałują czy ten fakt jest lekko naciągany. Współcześni perfumiarze opierają się głównie na badaniach naukowych o wpływie zapachów na człowieka, z których wiadomo, jakie nuty preferują osoby dojrzałe, a jakie nastolatki. Każdy z nas ma własny, charakterystyczny zapach. Autorka przytacza przykład Ludwika XIV, którego fetor stóp przyprawiał otoczenie nawet o utratę świadomości. Stąd zrodziło się zapotrzebowanie na perfumy w wyższych sferach.

Rozróżnić możemy zapachy kwiatowe, jak dodająca romantyzmu i elegancji róża, kontrowersyjny jaśmin, zmysłowa tuberoza, czy subtelna i kokieteryjna lilia. Zapachy drewna czyli lasu, wilgotnej ziemi, który uspokaja i podkreśla pewność siebie. Zapachy kociej sierści czy klamki. Istnieją perfumy sympatyczne oraz perfumy władzy. Odpowiednio dobrane zmieniają sposób postrzegania świata. Mogą podkreślić seksapil, inteligencję czy przebojowość, a zarazem nieodpowiednie mogą przytłoczyć, sprzyjać niezrozumieniu otoczenia lub mobbingowi w pracy. Wyjątkowo dobre pachnidło charakteryzuje się tym, że stojąc na półce przez rok nie zmieni zapachu. 

Tajemnice pachnidła to rzetelne omówienie świata zapachów, podane przykłady różnych perfum, ich skład, a także dostosowanie do ludzkich potrzeb i oczekiwań. Idealne dla kobiet pragnących utrzymać dystans to "First" Van Cleef & Arpels, na poprawę nastroju "Angel" Thierry Mugler, dla tajemniczych kobiet "Neblina" Yves Rocher, dla nielubiących stać w cieniu "Mahora" Guerlain i wiele innych. Każda z pań wybierze coś szczególnego dla siebie. Na końcu książki autorka umiejscowiła słowniczek, w którym można znaleźć wytłumaczenie wielu sformułowań  związanych z perfumeryjnym światkiem, od "absolutu" do "wytłaczania". Dużo wyniosłam z tej niezapomnianej lekcji o perfumach. Czasem nie zwracam uwagi na znaczenie tych, których używam, a jak wynika z publikacji powinnam to zmienić. Książka zawiera dużo informacji ogólnych, a jednocześnie mnóstwo dobrych rad, została napisana w sposób ciekawy i zajmujący, poza tym liczy sobie niewiele stron, co sprawiło, że przeczytałam ją bardzo szybko. Gorąco zachęcam do lektury.

Moja ocena: 4/5

ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ AUTORCE :)


Książka przeczytana w ramach wyzwania: Nie tylko literatura piękna...


wtorek, 5 listopada 2013

"Szlak niepewności" Patrycja Flejszer

Autor: Patrycja Flejszer
Tytuł: "Szlak niepewności"
Wydawnictwo: Miasto Książek, 2013
Ilość stron: 191 [e-book]


Jamie Swan to szesnastoletnia, ciemnowłosa mieszkanka Brencev w USA, której życie staje się prawdziwym koszmarem, bez nadziei na poprawę. Ojciec Zac jest marnym pisarzem, pije alkohol prawie bez przerwy i naprawdę w dużych ilościach. Matka dziewczyny zmarła po ciężkiej chorobie, a starsza siostra po prostu uciekła z rodzinnego domu. 

Jamie odrzuciła zaloty Salvadora, kapitana drużyny koszykarskiej przed całą szkołą, dlatego postanowił zamienić jej życie w piekło. Od tego dnia bezlitośnie poniżał ją przy każdej nadarzającej się sposobności, korzystając z niemej akceptacji swojego najlepszego przyjaciela Caleba, który odrobinę jej współczuje, ale nie na tyle, żeby podjąć jakiekolwiek kroki. Każdorazowo przysłuchiwał się zaczepkom pod adresem nastolatki, odczuwał wewnętrzną potrzebę niesienia pomocy, jednak brakowało mu odwagi, albo być może chęci do działania.

Bohaterka po bolesnych przeżyciach z przeszłości nie potrafi nikogo obdarzyć zaufaniem. Miała szansę zaistnieć, osiągnąć szczyt, ale zrezygnowała.  Skoki wzwyż wprost ją uszczęśliwiały, a gdy nie mogła wrócić do treningów była rozżalona. Jest niezwykle dumna i samotna, wyobcowana w szkolnym środowisku. Mierzy siły ze swoim zaciekłym wrogiem w biegu długodystansowym, walczy o swój kawałek przestrzeni życiowej, co ją wprost uskrzydla. Wydawało się, że łatwo nie odpuści i stawi czoło przeciwnościom losu, a jednak stało się zupełnie inaczej.

"Możesz nie wierzyć, ale mojemu życiu jest daleko do 'idealnego'. Też zmagam się z brutalną, szarą rzeczywistością. Tak samo, jak Salvador. Nikomu nie jest łatwo, ale najprościej nałożyć maskę i wmawiać wszystkim, że jest się szczęśliwym" - [str.64,1]


Jamie musiała być wyrozumiała w kontaktach z ojcem przepijającym wszystkie pieniądze, które zarobiła. Nie szukała miłości obawiając się, że spotka następnego alkoholika. Sama myśl wywoływała w niej przerażenie. Chłopcy, którzy sprawiali jej przykrość nie byli całkiem źli, posiadali także pozytywne cechy, ale głęboko ukryte przed światem. Próbowali odrzucić własne bolesne, życiowe doświadczenia poprzez zwrócenie uwagi na słabszych od siebie, będących w gorszej sytuacji i znęcanie się nad nimi.

Szlak niepewności to debiut literacki, moim zdaniem bardzo udany, pani Patrycji Flejszer. Współczesna powieść obyczajowa, wydana w formie e-booka, składa się z trzynastu rozdziałów. Opowiada niebywale smutną historię o skrajnie niskich uczuciach rządzących człowiekiem, jak nienawiść, obojętność, samotność, odrzucenie, brak szacunku, czy poniżenie. Wyrzuty sumienia atakują młodych kolegów Jamie po przeczytaniu listów, jakie do nich napisała. Jakże bezcennym okazuje się czas, którego niekiedy bywa zbyt mało. Samotność bohaterki doprowadziła do tragicznego zakończenia. Czy śmierć rzeczywiście stanowi najprostsze wyjście z sytuacji? Autorka napisała ciekawą książkę bazując na bolesnych wydarzeniach, które mogą stać się udziałem każdego z nas. Tragiczne zwieńczenie historii wywołało u mnie przebudzenie z letargu. Lubię czytać książki, które zmuszają do głębszej analizy własnego życia. Ta spełniła swoje zadanie. Wysyłam szczere zaproszenie do lektury wszystkim czytelnikom.

Moja ocena: 3/5

ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA POWIEŚCI DZIĘKUJĘ AUTORCE :)


Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: Czytamy powieści obyczajowe oraz Debiuty pisarskie


sobota, 2 listopada 2013

"Przekleństwo biblijnej przepowiedni"

Autor: Francesc Miralles
Tytuł: "Przekleństwo biblijnej przepowiedni"
Wydawnictwo: Bellona, 2013
Ilość stron: 248


Francesc Miralles urodził się w 1968 roku w Barcelonie. Z wykształcenia jest germanistą, aktualnie pełnoetatowym pisarzem. Za swoją twórczość otrzymał wiele prestiżowych hiszpańskich nagród, m. in. Premio Columna Jove.

Główny bohater Leo Vidal to dziennikarz, który ogłasza się jako tłumacz. Otrzymuje zagadkowy list od antykwariusza Alfreda Desmestre z załączonym banknotem dwustu euro na pokrycie kosztów przejazdu. Wówczas nawet nie podejrzewa, w jak szaloną aferę zostanie wmieszany. Podczas pierwszego spotkania odwiedzają katedrę zbudowaną dawniej przez masonów, którzy połączyli symbole ezoteryczne z kabałą i alchemią, a prawdziwego znaczenia świadomi byli jedynie wtajemniczeni. Dowiaduje się od antykwariusza, że skradziono mu zabytkową komodę wypełnioną tajemniczymi listami. Wyjawia informację o tym, że światowej sławy kabaliści mieszkali w żydowskiej Gironie, a także byli ekspertami w numerologii szukającymi zaszyfrowanych kluczy w Świętych Księgach. Inkwizycja skutecznie się ich pozbyła. Istnieje prawdopodobieństwo tego, że korespondencja obejmująca 1913 rok dotyczyła Carla Gustava Junga, czyli ucznia Freuda oraz Isaaca Caravidy, lokalnego kabalisty badającego temat daty końca świata. Propozycja antykwariusza polega na tym, aby Leo odkupił listy, jak tylko znajdą się na rynku. 

Vidal jest mocno zaniepokojony zleceniem i chce zrezygnować, zanim utonie na dobre w grząskim bagnie niebezpieczeństwa. Poznaje córkę antykwariusza Elsę, kobietę po trzydziestce z charakterystycznym ubiorem z epoki. W pierwszej chwili nie przypadają sobie do gustu, nie znajdują wspólnego języka, jednak zbliża ich do siebie sytuacja, w której kierowca furgonetki próbuje ich uśmiercić. Blisko cudem wychodzą z opresji, co uświadamia bohaterowi realność zagrożenia. Waha się zanim ostatecznie przyjmie zlecenie. Popełnia podstawowe błędy, podejmuje nieprzemyślane decyzje, które mogą go kosztować nawet życie. Jeden fałszywy ruch i sprawa ostatecznie zakończona. Niespodziewanie zaczynają ginąć wpływowi ludzie, co wprowadza nastrój grozy.

Leo z towarzyszącą mu Elsą przenosi się w porywach poszukiwań do Sarandy w Albanii. Jest to dla archeologów nie lada gratka, gdyż znajdują się tu ruiny iliryjskie, akropol, teatr grecki, łaźnie rzymskie, prymitywne baptysterium chrześcijańskie oraz twierdza warowna z dziewiętnastego wieku. Wpadają na trop radykalnego ruchu o nazwie Odrodzenie, składającego się z dwunastu członków mających za cel przygotowanie świata na Apokalipsę, ale nie przeciwstawiają się jej, a raczej bronią przed zagrożeniem. Wprowadzają w życie projekt Herod, który oznacza przerażającą eksterminację ludzkości z nielicznymi wyjątkami. Czy bohater rozwikła tajemnicę i zdoła uratować świat od zagłady?

Przekleństwo biblijnej przepowiedni to sensacyjny thriller przygodowy, pełen niespodziewanych zwrotów akcji. Narratorem jest główny bohater, który opowiada własne przeżycia z perspektywy czasu. Często zdradza, co wydarzy się w niedalekiej przyszłości. Autor bardzo precyzyjnie wykreował sylwetki bohaterów, nie gubiąc gdzieś po drodze wyróżniających ich cech. Alfred to mistrz perswazji, zmierzający do celu po przysłowiowych trupach, Elsa jest spontaniczną, nieobliczalną kobietą. Leo pełen dystansu do otaczających go osób i wydarzeń, jego czternastoletnia córka Ingrid to mistrzyni ładowania się w kłopoty. Najbardziej spodobała mi się postać taksówkarza Panaiotis, który z zaangażowaniem przekraczającym granice zawodowych obowiązków prowadzi głównego bohatera do pieczary Kynopsa. Powieść została starannie wydana, oprawiona w zachęcającą okładkę, jest podzielona na cztery części i nawiązuje do apokalipsy św. Jana na Patmos. Pod koniec lektury nastąpiła kumulacja, prawdziwe spiętrzenie zdarzeń, co przez moment wprowadziło pewnego rodzaju dezorientację, gdyż trudno było zgadnąć, jak ostatecznie potoczy się fabuła. Zakończenie wywołało u mnie konsternację, bo autor mógł Elsie zgotować lepszy los. Jestem nim rozczarowana, ale całokształt zasługuje na uwagę. Książka należy do naprawdę dobrych, jednak nie porwała mnie w szczególny sposób. Od pierwszych stron nastawiałam się na jakieś wyjątkowo tajemnicze, nadprzyrodzone rozwiązanie akcji, które okazało się być zwyczajną rozgrywką współczesnych, zwichrowanych psychicznie sekciarzy. Polecam powieść każdemu, kto lubi historie z dreszczykiem.

Moja ocena: 4/5


ZA KSIĄŻKĘ SERDECZNIE DZIĘKUJĘ SZTUKATEROWI :)