Tytuł: "Poszukiwany Colin Firth"
Wydawnictwo: Świat Książki, 2014
Liczba stron: 416
Życie dwudziestodwuletniej Bei odmienił list, który otrzymała z kancelarii adwokackiej. Okazuje się, że nadawcą jest jej mama, która nie żyje od ponad roku. Cała sprawa wydaje się dosyć dziwna, matka zwierza się córce, że w dzieciństwie została przez nich adoptowana. Pomimo, że Bea czuła się kochana przez ludzi, których uważała za rodziców, zaczyna zadawać sobie pytania, kto ją urodził? Dlaczego nie chciał albo nie mógł jej wychować?
"(...) Jednak mimo wszystko nie mogła się oprzeć uczuciu, że jest jakaś inna, jakby każda komórka jej ciała uległa zmianie, poddana działaniu elektryzującej prawdy. Została adoptowana. Inna kobieta i inny mężczyzna ją spłodzili (...)" - [str. 22]
Rozpoczyna poszukiwania własnych korzeni. Rzuciła pracę, więc mogła skupić się głównie na tym trudnym zadaniu. Biologiczna matka pozostawiła swoje dane w agencji adopcyjnej. Wygląda na to, że chce zostać odnaleziona. Veronica Russo, bo tak właśnie się nazywa, ma teraz trzydzieści osiem lat, lubi spędzać czas w kuchni, piecze słodkie ciasta na zamówienie, które posiadają magiczne właściwości. Kobieta ma za sobą bolesny okres. Nie potrafi pokochać żadnego mężczyzny, poza jednym, ojcem Bei, który niestety mocno ją zranił. Walczy z demonami przeszłości. Nie uporała się również z faktem, że była zmuszona oddać córkę obcym ludziom. Paraliżuje ją niepewność, czy z małą wszystko w porządku i czy trafiła w dobre ręce?
Gemma to kobieta z pięcioletnim stażem małżeńskim. Właśnie dowiaduje się, że zostanie mamą, ale jednocześnie gorąco pragnie nadal budować karierę zawodową. Zrozumiałe w tej sytuacji, że czuje zamęt i próbuje to jakoś wszystko poukładać. Jako dziennikarka planowała napisać artykuł o Colinie Firth'u, ale w nadmorskiej miejscowości Boothbay Harbor, w której nakręcano zdjęcia do nowego filmu z aktorem, bardziej poruszyła ją historia Bei, Veroniki oraz pozostałych kobiet mających tożsame doświadczenia. Były zmuszone poprzez naciski z różnych stron do oddania dziecka do adopcji.
Poszukiwany Colin Firth to powieść obyczajowa, która opowiada o niezwykle trudnym temacie, jakim bez wątpienia jest nastolatka w ciąży, a także młodociana mama. Wiele muszą przeżyć nieprzyjemnych scysji z rodziną, własnym partnerem często odwracającym się plecami, nie potrafiącym sprostać wyzwaniu. Pogardliwe spojrzenia, szepty, wytykanie palcami na ulicy przez ludzi, którzy czują się od tych dziewczyn lepsi. Pytanie tylko, z jakiego powodu tak się dzieje? Kto dał im prawo osądzać drugiego człowieka? Nastolatki, o których mowa w powieści stają przed dylematem moralnym, czy wychowywać dziecko samodzielnie, albo oddać do adopcji. Które rozwiązanie jest lepsze dla młodej mamy, a które dla jej dziecka? Odpowiedzi na te pytania jest wiele. Generalnie każda kobieta stanowi odrębną odpowiedź. Książka zawiera niezwykle wartościowy ładunek emocjonalny. Daje do myślenia, co osobiście bardzo lubię w literaturze. Autorka stworzyła interesujące postacie, z którymi łatwo się utożsamić. Szczerze polecam wszystkim czytelnikom preferującym prozę obyczajową.
Moja ocena: 4/5 [bardzo dobra]
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: Czytamy powieści obyczajowe
O autorze:
Mia March to amerykańska powieściopisarka, autorka bestsellerowego, przetłumaczonego na blisko dwadzieścia języków, Klubu Filmowego Meryl Streep. Mieszka z rodziną w małym mieście na wybrzeżu w stanie Maine. [źródło informacji - okładka książki]
Publikacja:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz