piątek, 21 października 2016

"Skazana" Hannah Kent

Autor: Hannah Kent
Tytuł: "Skazana"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka, 2013
Liczba stron: 392


Agnes Magnusdottir to ostatnia kobieta skazana w Islandii na śmierć za pozbawienie życia dwóch mężczyzn - Natana Ketilssona oraz Peturowa Jonssona. Ich ciała znaleziono w zgliszczach domu w gospodarstwie Natana w Illugastadir. Wszczęto śledztwo, które udowodniło winę jednemu mężczyźnie i dwóm kobietom, a cała trójka została skazana na karę śmierci przez ścięcie. Do Agnes zostaje wysłany młody duszpasterz, który ma za zadanie przygotować ją na spotkanie z Panem. Rodzi się pomiędzy nimi zaskakująca czułość, momentami niewłaściwa dla osoby duchownej, która powinna dosłownie świecić przykładem, a tu taki wyłom w wierze...

Do momentu wykonania wyroku przebywa pod kuratelą urzędnika okręgowego Jona Jonssona, a także jego rodziny. Początkowo towarzyszy im strach wobec okrutnej zbrodniarki, boją się tego, co może im zrobić w napadzie jakiegoś szaleństwa, ale z biegiem czasu mur niechęci zaczyna się kruszyć, a zza niego wyłania się słaba nić porozumienia, a także przyjaźni. Pewnego dnia zostaje sama w domu, nikt jej nie obserwuje ani nie pilnuje, a ona nie wie, co ma robić. Czuje się na tyle dziwnie, że nie próbuje nawet uciekać. Zresztą i tak wkrótce zostałaby odnaleziona, więc wolała nie pogarszać jeszcze bardziej swojej sytuacji. Widocznie zdążyła pogodzić się ze swoim losem, pomimo, że wypierała to stale z podświadomości i sprawiała wrażenie walczącej do samego końca.

Jest postacią jak najbardziej autentyczną, w chwili śmierci miała trzydzieści trzy lata, więc można założyć, że w normalnych okolicznościach miałaby przed sobą sporo lat życia. Z opowieści Agnes wyłania się obraz jej rodziny, wcześniejszego życia, które z całą pewnością ją ukształtowało, dodało odpowiedniego szlifu, niekoniecznie na korzyść kobiety. Dawniej wydawała się bystra, dosyć inteligentna i dobra, a obecnie pokazuje swoją drugą twarz, mianowicie zdolną do okrutnej zbrodni. Jak było naprawdę? Co właściwie się wydarzyło, że sprawy przybrały tak fatalny obrót? 

"(...) Wypaczyli moje zeznania o tamtej nocy tak, że zdawałam się nikczemna. Wszystko, co powiedziałam, zostało mi odebrane i zmienione tak, że cała historia przestała być moja. Myślałam, że może mi uwierzą. Kiedy w tamtej ciasnej sali zabębniono w werbel i Blondal ogłosił werdykt "WINNA", mogłam myśleć tylko o jednym: jeżeli się ruszysz, to się rozsypiesz; jeżeli weźmiesz wdech, stracisz przytomność. Oni chcą, żebyś zniknęła. (...)" - [str.124]

Skazana to oparta na faktach, niezwykle poruszająca powieść o godności osobistej. Ukazuje tło historyczne i obyczajowe pełne hipokrytów religijnych, złodziei oraz kłamców, gdzie o ludziach bardziej świadczy to, jak postrzegają nas inni, a nie to, jacy jesteśmy naprawdę. Jest to książka etycznie niejednoznaczna, o beznadziejnych sytuacjach, w których dla nikogo z niskich warstw społecznych nie ma ratunku, ani nawet litości. Autorka stworzyła piękny klimat opisując surowe piękno islandzkich krajobrazów, a każdy dzień to walka o przetrwanie. Wydanie książki bardzo staranne, a oprawa w pełni nawiązuje do jej całokształtu. Widać na niej kobietę idącą w stronę szubienicy, po raz ostatni odwracającą pełen rozpaczy wzrok, nie wiadomo do końca na kogo? Być może na swoich oprawców, być może na rodzinę, której członkowie stali się bardzo bliscy? W każdym razie gorąco zachęcam do przeczytania tej właśnie lektury.

Moja ocena: 5/5 [rewelacyjna]

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: History Books

O autorze:

Hannah Kent urodziła się w 1985 r w Adelajdzie. Jako nastolatka w ramach programu wymiany klubu Rotary odwiedziła Islandię, gdzie pierwszy raz usłyszała historię Agnes Magnusdottir. Hannah jest współzałożycielką i zastępcą redaktora naczelnego australijskiego czasopisma literackiego Kill Your Darlings i pisze pracę doktorską na Flinders University. Skazana jest jej pierwszą powieścią. [źródło informacji - okładka książki]

Publikacja:
Lubimy czytać
Skazana [Hannah Kent]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

wtorek, 4 października 2016

"Gałęziste" Artur Urbanowicz

Autor: Artur Urbanowicz
Tytuł: "Gałęziste"
Wydawnictwo: Novae Res, 2016
Liczba stron: 462


Anna Żukowska to główna bohaterka powieści, kobieta samotna, ale osiągająca sukcesy w zawodzie, gdyż jest uznaną w Polsce koordynator działu onkologii, która pracuje w jednym z poznańskich szpitali. Stan zdrowia jej ciężko chorej matki w ostatnim czasie mocno się pogorszył, z tego więc powodu wyrusza w trasę w kierunku Suwałk, aby się z nią zobaczyć i być może pożegnać. Będąc już prawie na miejscu odwiedza grób swojego ojca, z którym łączyła ją bardzo głęboka więź, a jego śmierć była dla małej dziewczynki totalnie niezrozumiałym wydarzeniem burzącym dotychczasowe poczucie bezpieczeństwa. Aby nadrobić nieco stracony czas postanawia pojechać skrótem przez las, ale ten skrót wydaje się jej zbyt długi. Zatrzymuje się w środku lasu, który doskonale zna z dzieciństwa, a nigdy wcześniej nie sprawiał tak groźnego wrażenia, jak dziś. Coś diametralnie się zmieniło, jednak nie potrafiła wytłumaczyć tego stanu nawet przed samą sobą. Czy spowodował to deszcz zalewający wprost wszystko dookoła? Albo wciąż bardziej gęstniejący las? Co tak naprawdę sprawia, że kamień w żołądku robi się coraz większy i większy? 

Karolina i Tomek to para studentów z Warszawy, którzy wyjeżdżają do Suwałk, aby naprawić napięte relacje między nimi. Więcej ich dzieli niż łączy, dlatego stale wybuchają kłótnie, które z reguły wywołuje nabuzowany hormonami chłopak. Choruje na cukrzycę i z tego powodu dziewczyna niejednokrotnie ratowała mu życie, nie tylko z miłości, ale również z poczucia obowiązku, bo taka już jest, że lubi pomagać. Pomimo wielu spięć nadal chcą być razem. Wydaje im się, że ten wyjazd będzie fajną odmianą od codzienności, co im się udało, jednak nie dokładnie tak, jak to zaplanowali. Mieli jechać do Osinek, ale właścicielka pensjonatu w okresie wielkanocnej gonitwy po prostu o nich zapomniała, skutkiem czego zatrzymują się w zupełnie innym miejscu, w którym dziadek zjawiskowo pięknej gospodyni właśnie zmarł. Ten fakt raczej nic dobrego nie wróży. Poza tym las, który otacza pensjonat jest jakiś dziwny, nierzeczywisty, przerażający. Człowiek, aby przetrwać potrafi zaskoczyć  nawet siebie, robiąc rzeczy w normalnych okolicznościach nie do przyjęcia.

"(...) Nie obchodzi mnie teraz, czy ten las łączy się z innymi, czy też nie (...) Nie ma to teraz żadnego znaczenia i nie ma sensu o tym gadać. I tak wszyscy tu umrzemy... (...) Jak grom z jasnego nieba spadły na Tomka jej słowa. Słowa, których miał nadzieję nigdy od niej nie usłyszeć. - Nie umrzemy! Musimy wierzyć... - Wierzyć? W co ty chcesz tu wierzyć? (...) Chcesz wierzyć w to, co widzisz? A może w to, co słyszysz? A może w to, co wierzyłeś do tej pory? (...) Tamtego świata, tego, który znasz i z którym cały czas się posiłkujesz, już nie ma... Tu panują inne zasady. Jest tylko las. Las i tylko las. On jest tutaj wszystkim i on o wszystkim decyduje (...)" - [str.352]

Gałęziste to naładowana wręcz erotyzmem, a także humorystycznymi fragmentami powieść grozy, napisana w sposób niezwykle ciekawy i wciągający przez młodego debiutanta. Szczerze gratuluję pomysłu oraz genialnego polotu w jego realizacji. Styl autora jest prosty, niewymuszony, bliski potocznemu, ale jest to działanie z pełną świadomością zamierzone, przez co udało mu się stworzyć nieprawdopodobny klimat w książce. Charakterystyka postaci na jak najwyższym poziomie, bohaterowie bardzo wyraźnie dopracowani w najdrobniejszym nawet detalu. Gdyby sugerować się okładką, z pewnością nie sięgnęłabym po tę lekturę, bo raczej nie trafia w mój gust. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z powieścią grozy, wtedy wszystko odbiera się inaczej, zdecydowanie dodaje dramatyzmu całości. Kiedy tylko trzymałam ją w dłoniach, przeczytałam opis z tyłu, od razu zostałam porwana w mrożącą krew w żyłach atmosferę. Zapewniam, że wnętrze książki w pełni oddaje zapisane tam słowa. Czytając każdy rozdział po kolei zadawałam sobie pytanie, czy uda się młodym bohaterom pokonać demona? Zwłaszcza, że dotychczas nikt tego nie dokonał? Odpowiedź oczywiście znajdziecie w powieści, o ile zainteresowałam Was swoją opinią. Pan Artur zostawił otwarte drzwi do napisania drugiej części, żeby odwieczna walka dobra ze złem trwała nadal. Naprawdę warto przeczytać! 

Moja ocena: 5/5 [rewelacyjna]


ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA I ZRECENZOWANIA POWIEŚCI SERDECZNIE DZIĘKUJĘ AUTOROWI :)


O autorze:

Artur Urbanowicz to matematyk, informatyk i wykładowca na Uniwersytecie Gdańskim. Swoją pierwszą powieść napisał już w wieku 14 lat. Od dziecka uzależniony od pisania, wymyślania różnych historii i zafascynowany gatunkiem horroru pod każdą jego postacią. Wychodzi z założenia, że literatura ma pełnić funkcję przede wszystkim rozrywkową, więc w swoich tekstach stawia przede wszystkim na lekkość, bawienie czytelnika, manipulowanie nim i obowiązkowe zaskoczenie na końcu. Chorobliwy perfekcjonista. Zadebiutował na rynku słowiańską powieścią grozy pt. 'Gałęziste' z fabułą osadzoną na jego ukochanej, rodzinnej Suwalszczyźnie. Jego druga książka - połączenie powieści gangsterskiej i horroru zostanie opublikowana pod koniec 2016 roku. [źródło informacji - lubimy czytać.pl]

Publikacja:
Lubimy czytać