czwartek, 17 października 2013

"Życie to nie karnawał"

Autorzy: Anna Strzelec, Tomasz Ryczaj - Głogowski
Tytuł: "Życie to nie karnawał"
Wydawnictwo: e-bookowo, 2013
Ilość stron: 93


Anna Strzelec - to pisarka oraz poetka, z wykształcenia artysta plastyk. Autorka powieści "Tylko nie życz mi spełnienia marzeń", "Druga pora życia", "Wiza do Nowego Jorku", "Okno z widokiem na Prowansję" oraz dwóch tomików wierszy "Miłość niejedno ma imię" i "Cóż wiemy o miłości". Od kwietnia 2011 roku jest członkiem Związku Literatów Polskich. 

Tomasz Ryczaj - Głogowski - to głównie czytelnik i recenzent współpracujący z wieloma wydawnictwami, publikuje recenzje na swoim blogu www.szczurwbibliotece.blogspot.com Posiada własną stronę na Fb Opowiadanie "Pogorzelisko" jest jego literackim debiutem.

Zbiór opowiadań i felietonów, który trzymam w dłoniach dzieli się na kilka części. Chciałabym pokrótce opowiedzieć o każdej z nich chociaż parę słów.

"Bal maskowy" to opowiadanie kryminalne autorstwa Anny Strzelec. Składa się z pięciu rozdziałów, dających poznać czytelnikowi główną bohaterkę Julię uwikłaną ze znajomymi z czasów studenckich, w tajemnicze zniknięcie obrazu. Przedstawia zagmatwane losy stworzonych postaci, ukazując, jak przeszłość wpływa na naszą przyszłość. Jak jej błędy powracają do nas niczym bumerang w najmniej spodziewanym momencie. 

"Pogorzelisko" jest opowiadaniem autorstwa Tomasza Ryczaja - Głogowskiego, głównie o tym, jak tajemnice przeszłości mogą zburzyć doskonale ułożoną, spokojną codzienność. Akcja rozgrywa się w domu nad morzem. Krzysztof, mąż głównej bohaterki Joanny dotychczas jej nie zawiódł, dlatego bezgranicznie mu ufała. Zagadkowa wizyta pewnego człowieka wytrąca męża z emocjonalnej równowagi, zostaje uznany za osobę zaginioną, a wynik poszukiwań totalnie wręcz paraliżuje zmysły.

"Jeszcze trzy zachody słońca..." to kolejne opowiadanie napisane przez Annę Strzelec. Podjęty temat oscyluje wokół przedświątecznego okresu, krótka akcja ma miejsce w autobusie, którym podróżuje bohaterka bezwiednie wysłuchując historii współpasażerów. W pewnym momencie przypomina sobie z niesmakiem, że nie rozmawiała na temat Świąt ze swoją mamą. Autorka porusza nieprzyjemną prawdę o nas samych, nieustającej pogoni za luksusem, brakiem czasu dla najbliższych. Wszystko to uświadamiamy sobie w okresie niezwykle wzruszającym, jakim są dla każdego Święta Bożego Narodzenia.

"Humoreska" Anny Strzelec przedstawia bohaterkę, która prowadzi wewnętrzny monolog jednoznacznie zwracając się do mężczyzny, a na koniec okazuje się, że to tylko... No, właśnie. Zainteresowanych poznaniem tajemnicy odsyłam do lektury krótkiej, aczkolwiek zabawnej formy wypowiedzi.

"O mowo polska" to felieton autorstwa Anny Strzelec ukazujący polskie realia słowotwórcze, bazuje na "liczmanach", czyli wyrazach, których używamy, gdy brakuje odpowiedniego słowa. W naszej rzeczywistości są to najczęściej wulgaryzmy. Spełnia wszystkie kryteria dobrego felietonu, gdyż posiada zabarwienie satyryczne oraz dotyczy aktualnych w danej chwili problemów społecznych. Może, choć nie musi zawierać elementy fikcji literackiej. Odnoszę wrażenie, że autorka takowe zastosowała ukrywając pod postacią "liczmanów", które w rzeczywistości są metalowymi krążkami do liczenia, czyli dotyczą zupełnie innej dziedziny. Jednakże jest to moja osobista dygresja, a pewności stuprocentowej nie posiadam, więc zostawiam tę kwestię do rozważenia czytelnikowi.

Życie to nie karnawał stanowi zbiór opowiadań i felietonów współautorstwa Anny Strzelec, która dotychczas w sposób znaczny wpisała się w kanon literatury polskiej, oraz Tomasza Ryczaja - Głogowskiego, stawiającego dopiero pierwsze, aczkolwiek śmiałe kroki na scenie literackiej. Autorka posługuje się prostym stylem, zrozumiałym dla każdego czytelnika, wprowadza zmiany intonacji wrażeń w sposób łagodny, natomiast autor używa bogatego słownictwa, które zdecydowanie ubarwia jakość tekstu. Czaruje i bawi słowem, pomimo, iż opowiadana przez niego historia zupełnie nie należy do lekkich, raczej jest tragiczna. Pięknie stopniuje napięcie, poprzez diametralną, gwałtowną wręcz zmianę nastroju od ciepłych, przyjemnych wspomnień, do traumatycznej, bolesnej teraźniejszości. Jedyny minus, jaki przyznaję dotyczy kilku literówek, które zauważyłam. Poza tym uważam, że "Pogorzelisko" to bardzo udany debiut literacki. Czekam na następne prace autora, gdyż widzę tu olbrzymi potencjał. 

Na szczególną uwagę zasługuje również fakt umieszczenia dobrych, oryginalnych zdjęć, które są efektem współpracy pań Danuty Sochackiej oraz Anny Schutz, będącej zarazem projektantką okładki. Opowiadanie to forma gatunku, za którą szczerze przyznam, nie przepadam. Zdecydowanie bardziej wolę różnego typu powieści, na które składa się wiele stron porządnej lektury. Jednak w tym wypadku zrobiłam wyjątek z sobie tylko znanych względów i nie żałuję wyboru. Pozycja ta posiada wiele pozytywnych cech, samym swoim emocjonalnym przesłaniem zwraca nieodpartą uwagę w kierunku dylematów moralnych, problemów ciągle aktualnych każdemu człowiekowi. Dlatego serdecznie zachęcam do czytania.

Moja ocena: 4/5

Pozycja przeczytana w ranach wyzwania: Debiuty pisarskie

Opublikowano na stronie:  http://lubimyczytac.pl/ksiazka/180908/zycie-to-nie-karnawal/opinia/14810597

12 komentarzy:

  1. Ja za krótkimi formami nie bardzo przepadam :) ale jakby mi w ręce wpadł taki zbiór opowiadań, to bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ylllo - jak pisałam wyżej, także jestem zwolenniczką większych objętościowo publikacji, czyli powieści. Jednak tym razem zrobiłam wyjątek, czego bynajmniej nie żałuję:) Zachęcam Cię w każdym razie i pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Dzień dobry Aneczko :) Dziękuję, że spodobało Ci się. Rzadko piszę krótkie formy, jeśli już, to właśnie felieton dotyczący aktualnego tematu, recenzję lub esej. Zapraszam na mój blog http://annastrzelec-drugaporazycia.blogspot.com
    Serdeczności weekendowe przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Aniu - doskonale wiem, że pisze Pani głównie powieści. Jednak odskocznia od tej formy wypadła bardzo pozytywnie :) Z radością skorzystam z zaproszenia na bloga :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. Nie przepadam za antologiami, ale czasem rzeczywiście stanowią one bardzo ciekawy, wartościowy zbiór.Kilkakrotnie się o tym sama przekonałam, dlatego i tym razem zaryzykuje i dam szansę poznania powyższej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cyrysiu - niezmiernie mnie to cieszy:) Czasem warto wypróbować coś nowego:) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  4. Aneczko, zapomniałam dodać, że mój satyryczny felieton - O mowo polska - jest autentyczny w cytowanych przeze mnie, usłyszanych "liczmanach", naturalnie oprócz puenty felietonu:)
    Życzę miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Aniu - zatem moje wątpliwości zostały rozwiane :) W sprawie zakończenia tak właśnie myślałam :) Nie było innej opcji :) Serdeczności!

      Usuń
  5. Bardzo lubię takie zbiory opowiadań - szczególnie, że nie mam teraz zbyt wiele czasu na czytanie grubych powieści :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Esa Czyta - to rzeczywiście idealne rozwiązanie na brak czasu:) Polecam i pozdrawiam!

      Usuń
  6. Nie do końca lubuję się w tej formie literackiej, ale przyznaję, że czasami czytuję, ale muszę wiedzieć, że to coś naprawdę dobrego ):

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkowa fantazjo - ja także rzadko sięgam po opowiadania, ale w tym wypadku nie był to czas stracony:) Pozdrawiam!

      Usuń