czwartek, 21 kwietnia 2016

"Ja, Mona Liza" Jeanne Kalogridis

Autor: Jeanne Kalogridis
Tytuł: "Ja, Mona Liza"
Wydawnictwo: Amber, 2006
Liczba stron: 432


Liza die Antonio Gherardini Giocondo, nazywana przez ludzi po prostu Moną Lizą, to piękna młoda kobieta, którą uwiecznił na swoim słynnym obrazie wielki artysta i malarz Leonardo da Vinci. Historia jej życia nie zaczyna się w momencie narodzin, ale od brutalnego morderstwa, które zostało popełnione rok przed jej przyjściem na świat. W dzieciństwie nie sporządzono dla niej horoskopu, więc jako młoda dziewczyna nalegała, aby przygotować go właśnie teraz. Jednak astrolog, który podjął się tego zadania, widzi głównie niepokojące znaki. Twierdzi, że los powiązał ją nierozerwalnie z pewną zbodnią. 

Ojciec Lizy, Antonio to bogaty handlarz wełną. Mieszka z żoną Madonną Lukrecją i córką we Florencji, gdzie wszyscy dbają o elegancję, a popyt na jego produkty pozostaje stale na wysokim poziomie, dlatego bieda im nie zagraża. Matka Lizy choruje na padaczkę, a jej ataki powodują, że większość podtrzymuje teorię o opętaniu przez diabła. Kiedy w mieście pojawia się Savonarola, zaczyna swoją duszpasterską działalność wygłaszając z ambony słowo Boże bezpośrednio w kierunku grzeszników, Antonio ma nadzieję na uzdrowienie swojej żony. Błaga ją, aby wyraziła zgodę na pójście do kościoła, wysłuchanie kazania oraz prywatną audiencję w zakrystii w celu uleczenia. Lukrecja decyduje się na wizytę w kościele, jednak sprawy wymykają się spod kontroli i kobieta umiera na oczach swojej rodziny. 

Przed śmiercią Lukrecja opowiada córce o kulisach zabicia Giuliana Medyceusza. W okrutny spisek było zamieszanych wiele osób, choć tylko trzy zadały śmiertelne ciosy, mianowicie Bandini Baroncelli, Francesco de' Pazzi oraz ostatni pozostał nierozpoznany i udało mu się uciec. Starszy brat zamordowanego postanowił zemścić się mordując w odwecie osiemdziesiąt osób zaledwie w pięć dni. Nie ukoiło to jednak bólu po zmarłym. Postanowił, że do skutku będzie poszukiwał trzeciego mordercy. Leonardo da Vinci był na miejscu tragedii i zapamiętał rysy tajemniczego pokutnika, dlatego w tym celu zostaje zatrudniony przez Wawrzyńca.

Mentor rodu Medyceuszy przedstawia Monę Lizę bliskim przyjaciołom i obiecuje, że wybierze dla niej dobrego męża, gdyż taki był miejscowy zwyczaj, aby pełnił rolę swatki. Na bankiecie najbardziej podoba się jej najmłodszy syn gospodarza, Giuliano, imiennik swego nieżyjącego wuja, równie co on przystojny i wrażliwy. Zakochują się w sobie z wzajemnością i wbrew konwenansom szukają pretekstu do spotkania. Antonio jest wrogiem Medyceuszy i raczej nie wyrazi zgody na to, aby młodzi byli razem. Pomimo wielu przeciwności biorą ślub w tajemnicy przed wszystkimi. Te wydarzenia lawinowo odsłaniają sekrety z przeszłości. 

Ja, Mona Liza to absolutnie genialna powieść historyczna napisana przez jedną z moich ulubionych pisarek. Przedstawia XV - wieczną Florencję, a głównie charakteryzujące ją bardzo napięte tło polityczne, z nieustającą walką o władzę. Nie wiadomo komu ufać, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem, choć o tych drugich znacznie trudniej. Każdy przyjaciel Medyceuszy narażał się na niebezpieczeństwo, nawet utraty życia. Sytuacja społeczna ściśle powiązana była  z polityczną, która niezmiennie rzutowała na powszedni dzień każdego mieszkańca miasta. Książka zawiera przede wszystkim dobrze rozbudowany wątek miłosny, wręcz naszpikowana jest tajemnicami, które zostają stopniowo odkrywane przed czytelnikiem, praktycznie do ostatniej strony. Zaskakujące zakończenie dodaje głębi i świadczy o dokładnym przemyśleniu całokształtu przez autorkę. Piękna, klimatyczna, przyciągająca wzrok okładka zachęca do sprawdzenia, czy jej zawartość jest równie kusząca? Zapewniam, że tak właśnie jest i gorąco polecam!

Moja ocena: 5/5 [rewelacyjna]

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: History Books

O autorze:

Jeanne Kalogridis to amerykańska pisarka, autorka powieści historycznych i horrorów. Urodziła się na Florydzie i studiowała na University of South Florida, zdobywając najpierw tytuł licencjata, a następnie magistra lingwistyki rosyjskiej. Po studiach uczyła języka angielskiego jako języka obcego na Uniwersytecie Amerykańskim w Waszyngtonie. [źródło informacji - lubimyczytac.pl]

Publikacja:
Lubimy czytać   
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz