wtorek, 25 lutego 2014

"Signora Fiorella. Kapeluszniczka Królowej Bony" Renata Czarnecka

Autor: Renata Czarnecka
Tytuł: "Signora Fiorella. Kapeluszniczka Królowej Bony"
Wydawnictwo: Skrzat, 2010
Liczba stron: 496


Infantka Anna przybywa do Krakowa na pogrzeb zmarłego brata króla Zygmunta II Augusta, który był uważany za łaskawego monarchę w stosunku do Żydów. Obecnie wszyscy obawiają się elekcji Henryka de Valois na jego miejsce, gdyż prawdopodobnie nienawidzi innowierców, a w obronie wiary katolickiej bywa bezwzględnie brutalny. Teraz ma poślubić Annę Jagiellonkę, a dociera do niego fakt, że jest po prostu stara, konterfekt, który otrzymał wcześniej ukazywał ją młodszą i ładniejszą, niż była w rzeczywistości. Odwleka więc w czasie sprawę małżeństwa, bynajmniej nie mając na nie ochoty. Najpierw zostaje koronowany na króla Polski, ale musi wypełnić wszystkie warunki umowy łącznie z niechcianym ożenkiem. Anna z racji swego wieku na pewno nie może mieć dzieci, a jest to mankament, którego nie sposób zignorować. Z tego bardzo skwapliwie korzysta Henryk, aby uniknąć odpowiedzialności.

Otrzymuje list od matki informujący o pogarszającym się stanie zdrowia króla Francji Karola IX, który może nie zwalczyć choroby. Owe smutne wieści w głębi serca radują Henryka, gdyż oznaczają szansę powrotu do kraju. W nerwowej i napiętej atmosferze wyczekuje ostatecznych wieści z ojczyzny, dających niejako zielone światło. W nowym państwie doskwiera mu niezadowolenie okazywane przez Polaków negatywnie oceniających jego rządy, a w zasadzie ich brak. Narzeka na fakt, że nie posiada realnej władzy i będąc królem nie podejmuje żadnych ważkich decyzji, a przy okazji stale zmęczony wszystkim z wyjątkiem cielesnych rozkoszy, których używa bez ograniczeń. Po śmierci brata Henryk wykorzystuje możliwość powrotu do Francji, nawet nie czeka tak długo, jak zdecydował senat, tylko podejmuje decyzję o ucieczce. Poszukiwania zbiegłego króla trwają, jednak jest już za późno, gdyż bezpiecznie dociera na miejsce przeznaczenia. Kraków szaleje, pogrąża się w totalnym chaosie; miasto płonie, a jego mieszkańcy mordują się nawzajem.

W tle politycznych niesnasek egzystują równoległe postacie, jak tytułowa bohaterka starsza wdowa Fiorella Carpaccio, oficjalnie prowadząca warsztat kapeluszniczy, a sekretnie zajmująca się innymi, bardziej niebezpiecznymi sprawami. Z usług szycia kapeluszy korzystały krakowskie patrycjuszki, żony magnatów, a po radę na zdobycie lub odrzucenie mężczyzny przychodziły różne kobiety oraz brzemienne z prośbą o pomoc przy porodzie. Dodatkowo prowadziła dom schadzek, z czego wynika, że była osobą wszechstronną. Dawniej piastowała stanowisko kapeluszniczki królowej Bony, matki Anny, która zbiegła do Włoch, gdzie została otruta, a potem w niewyjaśnionych okolicznościach ginęli ludzie z najbliższego otoczenia. Fiorella  początkowo żałowała, że zabrakło jej odwagi, aby wyjechać ze swoją panią, ale po tych strasznych wydarzeniach odczuła ulgę, gdyż mogła zginąć wraz z innymi. Nie porzuciła jednak marzenia o powrocie do ukochanych Włoch.

Autorka powołała do życia drugoplanowych bohaterów, będących doskonałym uzupełnieniem całokształtu powieści. Małgorzata, sierotka bez nadziei na lepszy los pracująca w warsztacie swej opiekunki. Kat Hubert, któremu kapeluszniczka w niemowlęctwie uratowała życie, pomogła wykształcić, a w finalnym momencie odwdzięcza się jej w nieoczekiwanie wrażliwy sposób. Student Aleksander, syn bogatego ojca, zaciągający pożyczkę u Żyda, jednak ten wątek rozwija się niezbyt szczęśliwie. Arogancki, pewny siebie burmistrz Czeczotka oraz charakteryzujące go trudne do akceptacji chamskie zachowanie. Rachela zwabiona przez Fiorellę z powodu wyjątkowej urody oraz niedostatku, w który popadła prawie z dnia na dzień czyniącym ją bezbronną.

Signora Fiorella. Kapeluszniczka Królowej Bony to szczególna powieść historyczna o losach dwóch ambitnych, nastawionych na osiągnięcie celu kobiet. Książka opisuje trudne czasy żeńskiej części populacji. Dziewczynki przychodzące na świat stanowiły balast dla ojca, który zmuszony przygotować posag tracił pieniądze. Chłopiec był wyczekiwanym szczęściem dla rodziny, ponieważ żeniąc się z bogatą panną powiększał majątek. XVI - wieczny Kraków naznaczony został fetorem niemytych ludzkich ciał, przepełnionych odchodami okolic, panoszącym się wszechobecnym trupim procederem; śmierć kobiet i dzieci następowała przy trudniejszych porodach, a prostytutki umierały z powodu licznych chorób. Autorka rzetelnie nakreśliła realia społeczne oraz polityczne. Na dole strony znajduje się tłumaczenie zastosowanych niejasnych wyrażeń i nazw, aby ułatwić czytelnikowi zrozumienie tekstu. Zakończenie jest dosyć tragiczne, zarówno dla samego miasta, jak i bohaterów. Zapłakałam nad losem Fiorelli, kiedy oskarżona o użycie czarnej magii torturowana jest przez Huberta, który z bólem wykonywał swe zawodowe obowiązki. Książka została wydana z ogromną starannością. Okładka bardzo nastrojowa, klimatyczna, powiązana z jej wnętrzem. Jest to moje pierwsze spotkanie z prozą Pani Czarneckiej, ale z pewnością nie ostatnie. Czyta się rewelacyjnie lekko, pomimo natężenia historycznych faktów. Gorąco polecam każdemu miłośnikowi tego typu literatury.

Moja ocena: 5/5 [rewelacyjna]

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: History Books oraz Nie tylko literatura piękna...

Publikacja: lubimyczytać.pl

O autorze:

Renata Czarnecka to autorka powieści historycznych, m. in. Królowa w kolorze karminu, Pożegnanie z ojczyzną.Rok 1793, Pod sztandarem miłości.     

6 komentarzy:

  1. Niedawno poznałam "Barbarę i króla" tej autorki i byłam zauroczona. Mam nadzieję, że uda mi się poznać pozostałe jej powieści:) Zwłaszcza że tak zachęcasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opowieść o słynnej kapeluszniczce Królowej Bony jest pierwszą książką autorstwa Pani Czarneckiej, jaką przeczytałam. Jednak chciałabym poznać pozostałe :)

      Usuń
  2. Wspaniała historia, bardzo cieszę się, że i Tobie przypadła do gustu proza Renaty Czarneckiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stwierdzenie 'przypadła do gustu' niezupełnie odzwierciedla mój szczery zachwyt. Od teraz pozostaję wierną fanką prozy Pani Renaty :)

      Usuń
  3. Bardzo mnie zaciekawiłaś tą recenzją. Lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś książkę historyczna, a jeśli jeszcze do tego wszystkiego napisana jest lekkim językiem, to naprawdę sama przyjemność :)
    Przy okazji zapraszam Cię do mojego wyzwania autorskiego
    http://babskieczytadla.blogspot.com/p/autorskie-wyzywanie-europa-da-sie-lubic.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za entuzjastyczne słowa, jak i zaproszenie do Twojego czytelniczego wyzwania, które już kilka dni temu zwróciło moją uwagę. Wpadłaś na świetny pomysł :)

      Usuń