Grupa Śląskich Blogerów Książkowych w miesiącu lutym 2014 roku omawia następujący temat:
"ZBIERAMY NIE TYLKO KSIĄŻKI, CZYLI NASZE KOLEKCJE"
Sprawa dotyczy skłonności do gromadzenia różnorodnych przedmiotów. Bardzo żałuję, że tym razem nie mogę pisać o książkach, gdyż zdecydowanie mocniej rozwinęłabym skrzydła we wskazanym temacie.
Szczerze mówiąc, nie mam kolekcjonerskiej natury [poza książkami oczywiście], co utrudnia nieco zadanie. Będąc nastolatką zostawiałam pojemniki po zużytych dezodorantach, których szkoda mi było wyrzucić. Nazbierało się ich dosyć sporo, jednak moja 'pasja' umarła śmiercią naturalną, gdyż po wstąpieniu w związek małżeński i przeprowadzce byłam zmuszona się z nimi rozstać ;)
Szczerze mówiąc, nie mam kolekcjonerskiej natury [poza książkami oczywiście], co utrudnia nieco zadanie. Będąc nastolatką zostawiałam pojemniki po zużytych dezodorantach, których szkoda mi było wyrzucić. Nazbierało się ich dosyć sporo, jednak moja 'pasja' umarła śmiercią naturalną, gdyż po wstąpieniu w związek małżeński i przeprowadzce byłam zmuszona się z nimi rozstać ;)
Na dzisiaj przygotowałam kilka zdjęć zakładek do książek. Większość z nich otrzymałam razem z lekturą jako dodatek, część stanowią żywą reklamę grupy ŚBK, inne przywiozłam z Targów. Jednak posiadam jedną najbardziej ulubioną, bez której nie wyobrażam sobie czytania. Dostałam ją w prezencie, wykonaną własnoręcznie z motywem drzewa genealogicznego, dlatego odczuwam w stosunku do niej wielki sentyment. W ogóle jestem zwolenniczką stosowania specjalnych zakładek, gdyż nie znoszę niszczenia książek, zaginania rogów, wywracania grzbietów, ect. Zdolna jestem w podobnym wypadku do zbrodni w afekcie...
Galeria zdjęć :)
Wachlarz ŚBK-owych zakładek :) |
Zakładki drukowane w pionie :) |
Zakładki drukowane w poziomie :) |
Najbardziej wyjątkowa :) |
Próbowałam je jakoś pogrupować, aby było prościej. Mam nadzieję, że osiągnęłam zamierzony cel. Tradycyjnie pytam o Wasze kolekcje [nawet te maksymalnie zwariowane czy dziwne] i czekam na odpowiedzi :)
też lubię i klika ich mam :)
OdpowiedzUsuńBez zakładek ani rusz :)
UsuńHasło na jednej z zakładek powala "Zamiast kichania weź się do czytania" - cudo! Ktoś miał świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńOsobiście miałam masę radochy czytając powyższe hasła. Wspomniane przez Ciebie jest wprost genialne :)
UsuńRzeczywiście piękna ta zakładka:) W ogóle widzę, że masz pokaźny zbiorek. Super:)
OdpowiedzUsuńZupełnie przypadkiem się tyle nazbierało. Fajnie, że podoba Ci się moja 'najbardziej wyjątkowa' zakładka :)
UsuńOj, a ja dalej nie odebrałam naszych ŚBK-owych zakladek, nawet nie wiem czy gdzieś jeszcze na mnie czekają :)
OdpowiedzUsuńJa też zbieram zakładki, ale już je gdzieś prezentowalam, dlatego na dzis wybrałam coś innego;D Super kolekcja!
Kuba przetrzymuje zakładki, które nie zostały odebrane, więc myślę, że dotrą do Ciebie :) Tylko musisz się pojawić na kolejnym spotkaniu ;)
UsuńNawet nie wiesz jak bym chciała! Niestety, soboty zupełnie odpadają;((
UsuńO jakie śliczne :0 Ja nie kolekcjonuję zakładek, za takową służy mi wszystko, co akuratnie mam pod ręką :P
OdpowiedzUsuńTeż tak można :)
UsuńJa również zbieram zakładki - chociaż używam jedynie kilka. Lubię również sama sobie zrobić zakładkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo imponującą masz kolekcję:)
Dziękuję :) Najprzyjemniej wkładać między strony książki własnoręcznie wykonaną zakładkę :)
UsuńMój zbiór zakładek chyba już znasz. Większość z tych, które prezentujesz też mam, ale ostatnio moją ulubioną jest zakładka z Matrasa z wizerunkiem Tadż Mahal.
OdpowiedzUsuńJa miałam jeszcze wczoraj problem z postem. Jak wiesz napisałam o herbatach, ale po przeczytaniu notki Agnes uświadomiłam sobie, że mam całkiem sporą kolekcję pamiętników i podobnie jak Agnes prowadzę wiele notesów z różnymi notatkami.
Czasem łatwo zapomnieć o rzeczach najbardziej oczywistych :)
UsuńFajny zbiór :) Ja także kolekcjonuję zakładki :)
OdpowiedzUsuńPrzy kolekcjonowaniu książek, zakładki gromadzą się niejako same :)
UsuńKiedyś coś tam zbierałam teraz już nie.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej jesteś wolna od problemu zbieractwa i związanego z tym braku miejsca :)
UsuńNie tak do końca bo książek mam masę i już mi brakuje na nie miejsca.
UsuńTeż nie znoszę niszczenia książek, także jestem zdecydowanie za używaniem zakładek :) A co do zbieractwa, to na szczęście teraz oprócz szalonej potrzeby gromadzenia coraz to nowych książek, nie kolekcjonuję niczego. Ale ja byłam młoda (i głupa :)) to zbierałam m.in. pocztówki, karteczki, kamienie (nie jakieś szlachetne, tylko takie zwyklaki z ulicy) i chyba dobrze, że już z tego wyrosłam :)
OdpowiedzUsuńZbieranie takiej drobnicy, o której wspomniałaś, naprawdę potrafi przytłoczyć. Jednak w dzieciństwie popełniamy wiele głupstw, taki już urok bycia dzieckiem :)
Usuń