poniedziałek, 22 kwietnia 2013

"Szczęśliwa przystań"

Autor: Melissa Senate
Tytuł: "Szczęśliwa przystań"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia, 2013
Ilość stron: 352


Szczęśliwa przystań - Melissa Senate 

Główna bohaterka powieści Rebecca Strand jest narzeczoną prawnika Michaela Whitmana, z którym tworzy raczej niedobraną parę. Znalazła się akurat na zakręcie życiowym spowodowanym ciężką chorobą ojca umierającego w szpitalu na raka trzustki. Rokowania nie są pomyślne, lekarze nie pozostawiają wątpliwości odnośnie szans na przeżycie.

Rebecca wcześniej straciła mamę, która zmarła trzy dni przed Bożym Narodzeniem potrącona przez samochód, kiedy Bess była na pierwszym roku studiów. Tym bardziej śmiertelna choroba taty była dla niej niesamowitym ciosem. Dowiaduje się o istnieniu swojej przyrodniej siostry - Joy Jayhawk, będącej owocem niewierności, pospolitej zdrady z artystką.

Bohaterka otrzymuje namiar na skrzynkę bankową, gdzie ojciec zostawił spuściznę w postaci niewysłanych listów do córki, której nigdy nie uznał za swoją, ani nie łożył na jej utrzymanie. Pisał każdego roku w dzień kolejnej rocznicy urodzin wyobrażając sobie, jaka jest. Z owej korespondencji wyłania się obraz romansu, jaki połączył na pozór obcych sobie ludzi.

Ojciec umiera zostawiając Bess samą z uzyskaną informacją o posiadaniu przyrodniej siostry. Oprócz niej nie ma żadnej rodziny. Michael okazuje się w tym czasie nad wyraz pomocny, jednakże nie popiera narzeczonej w planie odszukania rodzeństwa, a łączące ich do tej pory uczucie gdzieś się rozwiało nie wytrzymując próby czasu. Bohaterka wyrusza w podróż na spotkanie długo wyczekiwanej i wymarzonej siostry, która jak się okazało organizuje wycieczki dla singli. Jak przebiegnie ich pierwsze spotkanie? Czy odnajdą wspólne korzenie? Czy okażą się gotowe na tak diametralną zmianę w życiu?

Czytając streszczenie z okładki wiedziałam od pierwszego momentu, że to powieść właśnie dla mnie, ze względu na wątek poszukiwania nieznanej gałęzi rodziny. Natura genealoga od razu zaczęła pracować na najwyższych obrotach, ale niestety trochę się zawiodłam na tej książce. Autorka miała świetny pomysł na fabułę, którego nie potrafiła do końca wykorzystać i zrealizować.

Uważam za sprawę zupełnie niepotrzebną charakterystykę klientów kancelarii, w której pracowała Bess, ponieważ  nie wniosło to niczego do samej akcji, a wymagało podzielności uwagi na dodatkowe, zbędne postaci. Melissa Senate stworzyła zbyt wielu bohaterów, a tak naprawdę nie dopracowała szczegółów żadnego z nich. Przedstawiła ich w sposób dosyć pobieżny. Za to Theo, dopiero co poznana miłość Bess został wyidealizowany ponad przeciętność. Wątpię, czy w prawdziwym życiu istnieją takie jednostki. Również chęć podzielenia się pokaźnym spadkiem z siostrą wywołała u mnie szereg wątpliwości i sprzeczności, w dzisiejszym nastawionym na materializm świecie niejednego nie stać na taki gest, jednak po dłuższym namyśle przyznaję, że wydarzenie to jest prawdopodobne. Na szczególną uwagę zasługuje piękna okładka, przy pomocy której przeniosłam się do nadmorskiego miasteczka będącego tłem wydarzeń.

Szczęśliwa przystań to powieść obyczajowa, opowiadająca w sposób nieco naiwny o miłości, a co się z tym wiąże - zazdrości, niewierności oraz poświęceniu dla ratowania związku. Autorka przedstawiła różne relacje łączące pary, problemy z którymi się zmagają na co dzień. Związek wymaga pielęgnacji na każdym jego etapie niezależnie od tego, czy jest się z partnerem od miesiąca, roku, czy wielu lat.
Książkę Melissy Senate odebrałam ogólnie w sposób pozytywny, za wyjątkiem uwag przedstawionych powyżej. Nie wpłynęło to na całokształt powieści, którą uważam za wystarczająco ciekawą, by polecić wszystkim lubiącym ten typ literatury.

Moja ocena: 4/5

Szczęśliwa przystań [Melissa Senate]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

5 komentarzy:

  1. Trochę szkoda niewykorzystanego potencjału powieści, bo zarys fabuły prezentuje się i dla mnie atrakcyjnie :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isadora - niestety, Autorka bardziej mogła się przyłożyć realizując pomysł na powieść.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Niby jest w niej coś ciekawego, ale jakoś nie do końca mnie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kasia23112511 - mam podobne do Twoich odczucia po lekturze tej książki. Szkoda.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Też nie lubię, kiedy w danej powieści występuje zbyt dużo rożnych postaci, które na dodatek są bardzo powierzchownie nakreślone. Taki zamysł zdecydowanie wpływa niekorzystnie na fabułę, dlatego w przypadku powyższej książki, już wiem, że na pewno jej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń