Tytuł: "Zanim nadejdzie ciemność"
Wydawnictwo: Mira, 2012
Liczba stron: 416
Co jest najważniejsze w życiu człowieka? Wielu z nas w odpowiedzi na zadane pytanie stwierdzi, że kariera, finansowa stabilizacja, rodzina, a także zdrowie. Niekoniecznie w tej właśnie kolejności, bo każdy stawia co innego na pierwszym miejscu. Ze wszystkimi problemami można sobie poradzić, jednak najistotniejszym aspektem, na którym opierają się pozostałe jest zdrowie. Znajomością zagadnienia wykazał się już Jan Kochanowski, twórca fraszki i znanych słów: "szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie, jako smakujesz, aż się zepsujesz." Ile zawierają bolesnej prawdy, wiedzą jedynie ciężko chorzy ludzie, którzy usłyszeli wyrok, być może nawet śmierci. Susan Wiggs, autorka Zanim nadejdzie ciemność, postawiła podobne wyzwanie przed główną bohaterką powieści.
Jessie Ryder jest znaną fotografką, kobietą po trzydziestce. Żyje z dnia na dzień, nie znosi najmniejszych ograniczeń i trwałych związków. To coś, co napawa ją przerażeniem. Nie potrafi uciec od bolesnych wspomnień sprzed szesnastu lat, kiedy oddała swoją nowo narodzoną Lilę do adopcji. Widmo utraty wzroku spowodowało, że zapragnęła zobaczyć jedyną córkę. Diagnoza lekarzy nie pozostawia złudzeń, choroba jest nieuleczalna, musi więc poddać się bez walki, na co nie ma najmniejszej ochoty. Specjaliści, do których się zgłaszała przyznawali, że są bezsilni.
"(...) A teraz wróciła, gotowa stanąć twarzą w twarz w konfrontacji z tym, co zrobiła. Chciała wypełnić białe plamy straconych lat, odprawić pokutę, a może nawet znaleźć odkupienie. I musiała zacząć od Lili (...) A najbardziej pragnęła czegoś, co nie było już jej dane: więcej czasu." - [str.37]
Wbrew zdrowemu rozsądkowi wraca do rodzinnego domu w Endenville, gdzie wychowuje się Lila pod opieką Luz, o trzy lata starszej siostry Jess. Wtedy takie rozwiązanie wydawało się idealne, ale po czasie zrodziły się wątpliwości. Boleśnie przeżywała oddanie noworodka. Doszła do konkluzji, że liczne zawodowe sukcesy, które dotychczas odnosiła nie mogą równać się z tym, co straciła, a mianowicie możliwość przeżywania każdego dnia przygody bycia matką. Spotkanie z najbliższymi nie przebiega tak, jak przewidziała. Musi przyznać się do innych grzechów przeszłości i ponownie ich zranić. Na jaw wychodzą sekrety, jak przysłowiowe grzyby po deszczu.
Zupełnie nieoczekiwanie na scenę wkracza Dusty, mieszkający w sąsiedztwie wdowiec z małą córeczką Amber, urodzoną w dramatycznych okolicznościach. Jessie ma dylemat moralny, staje na rozdrożu w obliczu konieczności podjęcia decyzji, wybierając między odejściem a pozostaniem u boku kochanego mężczyzny. Nie jest to łatwy wybór, zwłaszcza dla Jess, która zawsze salwowała się ucieczką. Jak będzie tym razem?
Zanim nadejdzie ciemność to wielowątkowa, współczesna powieść obyczajowa, traktująca o poświęceniu w imię rodzicielskiej miłości, lojalności względem najbliższych, adopcji oraz nieuleczalnej chorobie. Porusza więc problemy wzięte prosto z życia, które mogą przytrafić się każdemu. Niejednokrotnie o tym, co najważniejsze dowiadujemy się w momencie straty. Dusty i Jessie są po przejściach, co stanowi często stosowany chwyt w tym gatunku literackim, przez co z jednej strony wydaje się banalne, a z drugiej pobudza ciekawość czytelnika do poznania ich historii. Ukazuje, że nie wszystko, co sobie wymarzymy, sprawdzi się w przyszłości. Lepiej nie oczekiwać zbyt wiele, a wówczas łatwiej pogodzić się z porażką. Przyjemnie spędziłam czas z lekturą, przypomniałam sobie po raz kolejny niezwykły kunszt pisarki, charakteryzujący się empatią i lekkim piórem. Jest mistrzynią opisywania emocji w sposób wywołujący dreszcze. Stworzyła różnorodne osobowości; skonstruowała optymistyczne, niosące nadzieję zakończenie, co stanowi mocny atut w porównaniu z zagmatwaną fabułą książki. Polecam wszystkim czytelnikom, którym nieobca jest codzienna walka z przeciwnościami losu.
Moja ocena: 5/5 [rewelacyjna]
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: Czytamy powieści obyczajowe, 100 książek, które należy przeczytać przed śmiercią oraz Czytam opasłe tomiska
O autorze:
Susan Wiggs napisała pierwszą książkę w wieku ośmiu lat. Dzisiaj jest autorką ze sporym dorobkiem literackim i wiernym gronem fanów. Mieszka na wyspie w Zatoce Pugeta (stan Waszyngton), toteż najczęściej porusza się motorówką. Działa w miejscowym kółku literackim, żywo interesuje się problemami lokalnej społeczności. Trzy razy została laureatką nagrody RITA, jej książki przetłumaczono na kilkanaście języków. Jest mężatką od 1980 roku, ma jedną córkę. Jest właścicielką bardzo rozpieszczonego teriera. Lubi długie spacery, zajmuje się amatorsko fotografią, dobrze jeździ na nartach i gra bardzo źle w golfa. Najchętniej spędza wolny czas przy lekturze. [źródło informacji - strona lubimyczytać.pl]
Publikacja:
lubimyczytać.pl
Jessie Ryder jest znaną fotografką, kobietą po trzydziestce. Żyje z dnia na dzień, nie znosi najmniejszych ograniczeń i trwałych związków. To coś, co napawa ją przerażeniem. Nie potrafi uciec od bolesnych wspomnień sprzed szesnastu lat, kiedy oddała swoją nowo narodzoną Lilę do adopcji. Widmo utraty wzroku spowodowało, że zapragnęła zobaczyć jedyną córkę. Diagnoza lekarzy nie pozostawia złudzeń, choroba jest nieuleczalna, musi więc poddać się bez walki, na co nie ma najmniejszej ochoty. Specjaliści, do których się zgłaszała przyznawali, że są bezsilni.
"(...) A teraz wróciła, gotowa stanąć twarzą w twarz w konfrontacji z tym, co zrobiła. Chciała wypełnić białe plamy straconych lat, odprawić pokutę, a może nawet znaleźć odkupienie. I musiała zacząć od Lili (...) A najbardziej pragnęła czegoś, co nie było już jej dane: więcej czasu." - [str.37]
Wbrew zdrowemu rozsądkowi wraca do rodzinnego domu w Endenville, gdzie wychowuje się Lila pod opieką Luz, o trzy lata starszej siostry Jess. Wtedy takie rozwiązanie wydawało się idealne, ale po czasie zrodziły się wątpliwości. Boleśnie przeżywała oddanie noworodka. Doszła do konkluzji, że liczne zawodowe sukcesy, które dotychczas odnosiła nie mogą równać się z tym, co straciła, a mianowicie możliwość przeżywania każdego dnia przygody bycia matką. Spotkanie z najbliższymi nie przebiega tak, jak przewidziała. Musi przyznać się do innych grzechów przeszłości i ponownie ich zranić. Na jaw wychodzą sekrety, jak przysłowiowe grzyby po deszczu.
Zupełnie nieoczekiwanie na scenę wkracza Dusty, mieszkający w sąsiedztwie wdowiec z małą córeczką Amber, urodzoną w dramatycznych okolicznościach. Jessie ma dylemat moralny, staje na rozdrożu w obliczu konieczności podjęcia decyzji, wybierając między odejściem a pozostaniem u boku kochanego mężczyzny. Nie jest to łatwy wybór, zwłaszcza dla Jess, która zawsze salwowała się ucieczką. Jak będzie tym razem?
Zanim nadejdzie ciemność to wielowątkowa, współczesna powieść obyczajowa, traktująca o poświęceniu w imię rodzicielskiej miłości, lojalności względem najbliższych, adopcji oraz nieuleczalnej chorobie. Porusza więc problemy wzięte prosto z życia, które mogą przytrafić się każdemu. Niejednokrotnie o tym, co najważniejsze dowiadujemy się w momencie straty. Dusty i Jessie są po przejściach, co stanowi często stosowany chwyt w tym gatunku literackim, przez co z jednej strony wydaje się banalne, a z drugiej pobudza ciekawość czytelnika do poznania ich historii. Ukazuje, że nie wszystko, co sobie wymarzymy, sprawdzi się w przyszłości. Lepiej nie oczekiwać zbyt wiele, a wówczas łatwiej pogodzić się z porażką. Przyjemnie spędziłam czas z lekturą, przypomniałam sobie po raz kolejny niezwykły kunszt pisarki, charakteryzujący się empatią i lekkim piórem. Jest mistrzynią opisywania emocji w sposób wywołujący dreszcze. Stworzyła różnorodne osobowości; skonstruowała optymistyczne, niosące nadzieję zakończenie, co stanowi mocny atut w porównaniu z zagmatwaną fabułą książki. Polecam wszystkim czytelnikom, którym nieobca jest codzienna walka z przeciwnościami losu.
Moja ocena: 5/5 [rewelacyjna]
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: Czytamy powieści obyczajowe, 100 książek, które należy przeczytać przed śmiercią oraz Czytam opasłe tomiska
O autorze:
Susan Wiggs napisała pierwszą książkę w wieku ośmiu lat. Dzisiaj jest autorką ze sporym dorobkiem literackim i wiernym gronem fanów. Mieszka na wyspie w Zatoce Pugeta (stan Waszyngton), toteż najczęściej porusza się motorówką. Działa w miejscowym kółku literackim, żywo interesuje się problemami lokalnej społeczności. Trzy razy została laureatką nagrody RITA, jej książki przetłumaczono na kilkanaście języków. Jest mężatką od 1980 roku, ma jedną córkę. Jest właścicielką bardzo rozpieszczonego teriera. Lubi długie spacery, zajmuje się amatorsko fotografią, dobrze jeździ na nartach i gra bardzo źle w golfa. Najchętniej spędza wolny czas przy lekturze. [źródło informacji - strona lubimyczytać.pl]
Publikacja:
lubimyczytać.pl
Susan Wiggs potrafi pisać przejmujące historie, wcale się nie dziwię, e tak wysoko oceniłaś tę książkę!
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie jedna z takich opowieści. Ogromna przyjemność czytania :)
UsuńKsiążki, w których bohater musi poradzić sobie z nadchodzącą śmiercią, zawsze mnie ciekawiły. I te książki mają ogromną rolę do spełnienia. Powinny uczyć ludzi, że nic nie jest stałe, że należy cieszyć się każdym dniem.
OdpowiedzUsuńMamy więc podobny gust czytelniczy. Lubię czytać książki zmuszające do myślenia :)
UsuńZ 1,5 roku temu czytałam książkę, ale do dzisiaj pamiętam, że wywarła na mnie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńWcale nie jestem zaskoczona. Miło słyszeć, że jeszcze ktoś ocenia ją tak wysoko :)
Usuń"Zanim nadejdzie ciemność" przeczytałam w październiku 2012 roku (aaaa, jak ten czas szybko leci!!), ale do tej pory miło wspominam tę książkę.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że podobnie jak Ty, długo będę o niej pamiętać. Nie da się inaczej :)
UsuńMam tę książkę w swojej biblioteczce i na pewno wkrótce do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńGorąco namawiam i czekam na Twoją recenzję :)
UsuńPodobała mi się choć nie tak bardzo jak Tobie. Szczegóły w recenzji.
OdpowiedzUsuńKażdy ma prawo do własnej opinii, więc doskonale rozumiem ten dysonans :)
UsuńŻałuję, że nie mam jej na półce, bo chyba już teraz zabrałabym się za lekturę!
OdpowiedzUsuńNiestety książki nie mam u siebie, ale pożyczyłam od znajomej, z czego bardzo się teraz cieszę :)
UsuńTeż się cieszę, że książka Ci się spodobała :)
UsuńAutorka pisze świetnie! Ja mam jeszcze niestety spore braki w czytaniu jej książek, ale z drugiej strony to dobrze, bo wiem, że na pewno czeka mnie coś pięknego i wzruszającego :)
Dzięki Tobie mogłam w ogóle przeczytać tę książkę :)
UsuńOstatnio przeczytałam pierwszą książkę od pani Wiggs- "Ich pięcioro" i jestem zachwycona :))
OdpowiedzUsuńA "Zanim nadejdzie ciemność" z chęcią poznam :)
pozdrawiam
Lubię prozę Pani Wiggs ze względu na lekkość pióra i wyjątkowość opisywanych zdarzeń :)
UsuńZagmatwana fabuła to coś dla mnie, zaintrygowałaś mnie swoją opinią więc chyba się skuszę..
OdpowiedzUsuń