piątek, 5 lipca 2013

"Podniebna kawaleria"

Autor: Witold Aleksander Herbst
Tytuł: "Podniebna kawaleria"
Wydawnictwo: Zysk i S - ka, 2013
Ilość stron: 380


Witold Aleksander Herbst urodził się w 1919 roku w Warszawie. Od 1938 roku uczęszczał do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Po wybuchu wojny ewakuował się przez Bukareszt, Stambuł i Marsylię do Lyonu, by ostatecznie trafić do Wielkiej Brytanii. Tam najpierw latał w dywizjonie 308, później 303. Został trzykrotnie zestrzelony, ale ani razu nie dał się złapać przez wroga. Uczestniczył w wielu ryzykownych misjach. Otrzymał brytyjski Krzyż Walecznych. Po wojnie ukończył London School of Economics. Pod koniec lat sześćdziesiątych przeniósł się do Nowego Jorku. Po 1989 roku sprowadzał do Świecia nad Wisłą – miasta, w którym się wychował – amerykańskich wolontariuszy uczących się angielskiego w czasie wakacji. Uhonorowany został przez polskie władze krzyżem kawalerskim Polonia Restituta i medalem Pro Memoria. Emeryturę spędza z rodziną w Edmonds niedaleko Seattle.” – z okładki.

Witold Herbst zaraził się „bakcylem latania”, jak to określa, mając piętnaście lat. Jest najstarszym żyjącym myśliwcem dywizjonu 303 i 308, który zdecydował się opowiedzieć o losach pilotów wojennych z bardziej zwyczajnej perspektywy, nie jako herosów, za których ich uznawano, ale zwykłych ludzi popełniających błędy. Przygodę swojego życia zaczyna od momentu, kiedy piątka przyjaciół tworzy grupę potocznie nazywaną „Klubem”, w skład którego wchodzą Borodej, Ginter, Pęckowski, Retur i oczywiście Herbst. Tragizm sytuacji polega na tym, że z wyżej wymienionych wojnę przeżył jedynie ostatni, pozostali albo zaginęli w akcji, albo ponieśli śmierć na miejscu. Codziennością pilotów była konieczność żegnania kolegów po fachu, ponieważ śmierć zbierała okrutne żniwo. Wstrząsający dla mnie był moment, kiedy pan Witold zmuszony przez zaistniałe okoliczności  strzelał do pilota, który nie mógł wydostać się z płonącego samolotu i tym sposobem wybawił go od śmierci w męczarniach. 

W dniu inwazji niemieckiej na Polskę był w eskadrze „B” Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Pierwszego dnia wojny miasto zostało zbombardowane, przez co szkoła straciła większość samolotów, ale piloci schronili się w okopach, dlatego nie ponieśli ofiary w ludziach. Podchorążowie w małych grupach, albo pojedynczo przekradali się do Francji, gdzie punktem zbornym był Lyon. Każdy z nich opowiada przyjaciołom o tym, co spotkało ich po drodze. Po pewnym czasie trafiają do Montrose, gdzie miał miejsce specjalistyczny kurs pilotażu polegający na ćwiczeniach w trakcie lotu figur akrobatycznych. Herbst zdał egzamin z wynikiem bardzo dobrym, po czym został oddelegowany do jednostki nieoperacyjnej w Gosport na południu Anglii, gdzie pomagano szkolić artylerzystów artylerii przeciwlotniczej marynarki i armii lądowej. Potem dostał się do szkoły nocnych myśliwców w Church Fenton, gdzie wywarł pozytywne wrażenie swoją postawą i umiejętnościami, przez co wybrał go na swego pilota sierżant Lynch, co było dużym wyróżnieniem. Jednak z powodu pewnej afery został przeniesiony do 308 dywizjonu myśliwskiego w Hutton Cranswick, który zestrzelił najwięcej niemieckich samolotów. Ponownie oddelegowany, tym razem do 303 dywizjonu w Nort Holt, co było dla niego po prostu marzeniem. Przelatał dotychczas ponad 140 lotów bojowych, dlatego wyjechał do szkoły myśliwskiej w Rednal w charakterze szefa wyszkolenia nawigacyjnego, co było równoznaczne z awansem na kapitana.

Podniebna kawaleria opisuje perypetie młodych Polaków, którzy zostali poniekąd zmuszeni do wzięcia udziału w walkach pod obcym niebem i daleko od ojczyzny. Przedstawia dużo istotnych faktów z czasów drugiej wojny światowej, a jednocześnie stanowi źródło wiedzy na temat stricte samolotów, ich rodzajów, czy przeznaczenia, wyższości jednych nad drugimi. Pasja latania i miłość do samolotów ujawnia się na kartach tej książki, najeżonej fragmentami czysto technicznymi sformułowaniami, czy nazwami, przez co czułam się nieco przytłoczona, jednakże jestem laikiem w zakresie lotnictwa i było to dla mnie całkowitą nowością. Autor pokazał odskocznie od brutalności wojny w postaci barów, gdzie dotrzymywały im towarzystwa kobiety, nierzadko wdowy po pilotach, teatru, czy gry w karty, szachy, co pomagało im na moment zapomnieć. Krótki romans z francuską pielęgniarką należał pewnie do tych samych kategorii. Herbst zerwał dobrze rokujący związek z powodu niebezpieczeństwa, na jakie narażał się każdego dnia. Piloci rzadko zawierali związki małżeńskie i zakładali rodziny. Panuje przesąd, że żonaci nie żyją długo i to się sprawdza w przytoczonych historiach z dreszczykiem. Piloci mogli ponieść śmierć nie tylko podczas walki, ale też w sytuacji awarii samolotu w powietrzu lub kolizjach nie należących do rzadkości.

Witold Herbst to pilot z gramofonem i walizką pełną płyt muzyki poważnej, który z pasją i wielką swobodą opisuje własne przygody, potyczki powietrzne podnoszące poziom adrenaliny we krwi. Po wojnie nachodzi go refleksja, czy to wszystko miało sens? Czy było dobre? W każdym razie dał z siebie wszystko. No i przeżył, aby dać świadectwo. 

Uważam, że książka ma swój urok. Jest ładnie wydana, duży druk ułatwia czytanie, a przede wszystkim zawiera ciekawe fotografie z archiwum autora oraz jego znajomych. Niektóre fragmenty czytałam w najwyższym skupieniu wysilając szare komórki i próbując zrozumieć, co autor ma na myśli, a inne z niebywałym zapałem, aby dowiedzieć się, co było dalej. Mam nadzieję, że Wam także się spodoba i dostrzeżecie jej liczne pozytywy. Zwłaszcza miłośnicy lotnictwa będą zachwyceni.

Moja ocena: 3/5

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: History Books i Nie tylko literatura piękna...


Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Sztukater
 
Podniebna kawaleria [Witold A. Herbst]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

6 komentarzy:

  1. Myślę, że wielbicielom tematu książka przypadnie do gustu:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Karolina - jestem o tym przekonana. Choć nie należę do tego grona, książka mnie zainteresowała :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam książki o Bitwie o Anglię i naszych pilotach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blank-Librophilia - w takim układzie książka idealna dla Ciebie! Życzę miłej lektury i pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Dokładnie, już dopisuję do listy :) Życia mi nie starczy, żeby wszystko przeczytać ;O

      Usuń
    3. Mam ten sam problem :)

      Usuń