Tytuł: "Gałęziste"
Wydawnictwo: Novae Res, 2016
Liczba stron: 462
Anna Żukowska to główna bohaterka powieści, kobieta samotna, ale osiągająca sukcesy w zawodzie, gdyż jest uznaną w Polsce koordynator działu onkologii, która pracuje w jednym z poznańskich szpitali. Stan zdrowia jej ciężko chorej matki w ostatnim czasie mocno się pogorszył, z tego więc powodu wyrusza w trasę w kierunku Suwałk, aby się z nią zobaczyć i być może pożegnać. Będąc już prawie na miejscu odwiedza grób swojego ojca, z którym łączyła ją bardzo głęboka więź, a jego śmierć była dla małej dziewczynki totalnie niezrozumiałym wydarzeniem burzącym dotychczasowe poczucie bezpieczeństwa. Aby nadrobić nieco stracony czas postanawia pojechać skrótem przez las, ale ten skrót wydaje się jej zbyt długi. Zatrzymuje się w środku lasu, który doskonale zna z dzieciństwa, a nigdy wcześniej nie sprawiał tak groźnego wrażenia, jak dziś. Coś diametralnie się zmieniło, jednak nie potrafiła wytłumaczyć tego stanu nawet przed samą sobą. Czy spowodował to deszcz zalewający wprost wszystko dookoła? Albo wciąż bardziej gęstniejący las? Co tak naprawdę sprawia, że kamień w żołądku robi się coraz większy i większy?
Karolina i Tomek to para studentów z Warszawy, którzy wyjeżdżają do Suwałk, aby naprawić napięte relacje między nimi. Więcej ich dzieli niż łączy, dlatego stale wybuchają kłótnie, które z reguły wywołuje nabuzowany hormonami chłopak. Choruje na cukrzycę i z tego powodu dziewczyna niejednokrotnie ratowała mu życie, nie tylko z miłości, ale również z poczucia obowiązku, bo taka już jest, że lubi pomagać. Pomimo wielu spięć nadal chcą być razem. Wydaje im się, że ten wyjazd będzie fajną odmianą od codzienności, co im się udało, jednak nie dokładnie tak, jak to zaplanowali. Mieli jechać do Osinek, ale właścicielka pensjonatu w okresie wielkanocnej gonitwy po prostu o nich zapomniała, skutkiem czego zatrzymują się w zupełnie innym miejscu, w którym dziadek zjawiskowo pięknej gospodyni właśnie zmarł. Ten fakt raczej nic dobrego nie wróży. Poza tym las, który otacza pensjonat jest jakiś dziwny, nierzeczywisty, przerażający. Człowiek, aby przetrwać potrafi zaskoczyć nawet siebie, robiąc rzeczy w normalnych okolicznościach nie do przyjęcia.
"(...) Nie obchodzi mnie teraz, czy ten las łączy się z innymi, czy też nie (...) Nie ma to teraz żadnego znaczenia i nie ma sensu o tym gadać. I tak wszyscy tu umrzemy... (...) Jak grom z jasnego nieba spadły na Tomka jej słowa. Słowa, których miał nadzieję nigdy od niej nie usłyszeć. - Nie umrzemy! Musimy wierzyć... - Wierzyć? W co ty chcesz tu wierzyć? (...) Chcesz wierzyć w to, co widzisz? A może w to, co słyszysz? A może w to, co wierzyłeś do tej pory? (...) Tamtego świata, tego, który znasz i z którym cały czas się posiłkujesz, już nie ma... Tu panują inne zasady. Jest tylko las. Las i tylko las. On jest tutaj wszystkim i on o wszystkim decyduje (...)" - [str.352]
Gałęziste to naładowana wręcz erotyzmem, a także humorystycznymi fragmentami powieść grozy, napisana w sposób niezwykle ciekawy i wciągający przez młodego debiutanta. Szczerze gratuluję pomysłu oraz genialnego polotu w jego realizacji. Styl autora jest prosty, niewymuszony, bliski potocznemu, ale jest to działanie z pełną świadomością zamierzone, przez co udało mu się stworzyć nieprawdopodobny klimat w książce. Charakterystyka postaci na jak najwyższym poziomie, bohaterowie bardzo wyraźnie dopracowani w najdrobniejszym nawet detalu. Gdyby sugerować się okładką, z pewnością nie sięgnęłabym po tę lekturę, bo raczej nie trafia w mój gust. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z powieścią grozy, wtedy wszystko odbiera się inaczej, zdecydowanie dodaje dramatyzmu całości. Kiedy tylko trzymałam ją w dłoniach, przeczytałam opis z tyłu, od razu zostałam porwana w mrożącą krew w żyłach atmosferę. Zapewniam, że wnętrze książki w pełni oddaje zapisane tam słowa. Czytając każdy rozdział po kolei zadawałam sobie pytanie, czy uda się młodym bohaterom pokonać demona? Zwłaszcza, że dotychczas nikt tego nie dokonał? Odpowiedź oczywiście znajdziecie w powieści, o ile zainteresowałam Was swoją opinią. Pan Artur zostawił otwarte drzwi do napisania drugiej części, żeby odwieczna walka dobra ze złem trwała nadal. Naprawdę warto przeczytać!
"(...) Nie obchodzi mnie teraz, czy ten las łączy się z innymi, czy też nie (...) Nie ma to teraz żadnego znaczenia i nie ma sensu o tym gadać. I tak wszyscy tu umrzemy... (...) Jak grom z jasnego nieba spadły na Tomka jej słowa. Słowa, których miał nadzieję nigdy od niej nie usłyszeć. - Nie umrzemy! Musimy wierzyć... - Wierzyć? W co ty chcesz tu wierzyć? (...) Chcesz wierzyć w to, co widzisz? A może w to, co słyszysz? A może w to, co wierzyłeś do tej pory? (...) Tamtego świata, tego, który znasz i z którym cały czas się posiłkujesz, już nie ma... Tu panują inne zasady. Jest tylko las. Las i tylko las. On jest tutaj wszystkim i on o wszystkim decyduje (...)" - [str.352]
Gałęziste to naładowana wręcz erotyzmem, a także humorystycznymi fragmentami powieść grozy, napisana w sposób niezwykle ciekawy i wciągający przez młodego debiutanta. Szczerze gratuluję pomysłu oraz genialnego polotu w jego realizacji. Styl autora jest prosty, niewymuszony, bliski potocznemu, ale jest to działanie z pełną świadomością zamierzone, przez co udało mu się stworzyć nieprawdopodobny klimat w książce. Charakterystyka postaci na jak najwyższym poziomie, bohaterowie bardzo wyraźnie dopracowani w najdrobniejszym nawet detalu. Gdyby sugerować się okładką, z pewnością nie sięgnęłabym po tę lekturę, bo raczej nie trafia w mój gust. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia z powieścią grozy, wtedy wszystko odbiera się inaczej, zdecydowanie dodaje dramatyzmu całości. Kiedy tylko trzymałam ją w dłoniach, przeczytałam opis z tyłu, od razu zostałam porwana w mrożącą krew w żyłach atmosferę. Zapewniam, że wnętrze książki w pełni oddaje zapisane tam słowa. Czytając każdy rozdział po kolei zadawałam sobie pytanie, czy uda się młodym bohaterom pokonać demona? Zwłaszcza, że dotychczas nikt tego nie dokonał? Odpowiedź oczywiście znajdziecie w powieści, o ile zainteresowałam Was swoją opinią. Pan Artur zostawił otwarte drzwi do napisania drugiej części, żeby odwieczna walka dobra ze złem trwała nadal. Naprawdę warto przeczytać!
Moja ocena: 5/5 [rewelacyjna]
ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA I ZRECENZOWANIA POWIEŚCI SERDECZNIE DZIĘKUJĘ AUTOROWI :)
O autorze:
Artur Urbanowicz to matematyk, informatyk i wykładowca na Uniwersytecie Gdańskim. Swoją pierwszą powieść napisał już w wieku 14 lat. Od dziecka uzależniony od pisania, wymyślania różnych historii i zafascynowany gatunkiem horroru pod każdą jego postacią. Wychodzi z założenia, że literatura ma pełnić funkcję przede wszystkim rozrywkową, więc w swoich tekstach stawia przede wszystkim na lekkość, bawienie czytelnika, manipulowanie nim i obowiązkowe zaskoczenie na końcu. Chorobliwy perfekcjonista. Zadebiutował na rynku słowiańską powieścią grozy pt. 'Gałęziste' z fabułą osadzoną na jego ukochanej, rodzinnej Suwalszczyźnie. Jego druga książka - połączenie powieści gangsterskiej i horroru zostanie opublikowana pod koniec 2016 roku. [źródło informacji - lubimy czytać.pl]
Publikacja:
Lubimy czytać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz