Tytuł: "Wakacyjne przyjaciółki"
Wydawnictwo: Książnica, 2008r.
Liczba stron: 320
Czerwiec 1976 roku
Stevie to nastolatka o artystycznej duszy. Maluje, przez to wie, jak trudno uchwycić chwilę. Jest bardzo oryginalna, robi wycieczki na ptasie wyspy przed wschodem słońca, wybiera się każdej nocy na moczary, lubi znikać na cały dzień. Pełna sprzeczności, samotnica potrzebująca kontaktu z ludźmi, których kocha. Jej mama nie żyje, na pewno z tego powodu jest niezwykle wrażliwa i często wybucha płaczem. Madeleine to młodsza siostra najpopularniejszego chłopaka w szkole, czyli Jacka Kilverta, co dodaje jej pewności siebie, czuje się potrzebna i bezpieczna. Emma kocha morze, a głównie jego nieobliczalność. Każda z nich ma szesnaście lat. Przyjaźnią się od wczesnego dzieciństwa - Emma była tą śmiałą, Maddie tą szczęśliwą, a Stevie tą wrażliwą. Pomimo odmienności swoich naturalnych uwarunkowań, połączyła je miłość do morza. Uwielbiają wylegiwać się całymi dniami na plaży i co najważniejsze przyrzekły sobie dozgonną przyjaźń. Jak ich obietnice przeniosą się na dorosłość?
Czerwiec 2003 roku
Nell Kilvert to córka zmarłej w wypadku samochodowym Emmy. Przyjechała razem z tatą, aby odnaleźć przyjaciółkę z dzieciństwa mamy, która podobno mieszka w niebieskim domu na plaży na cyplu Hubbarda. Poszukiwania doprowadzają ją do miejsca, które według informacji uzyskanych od okolicznych dzieci powinna zajmować "czarownica". Jednak dziewczynka odczuwa wewnętrzny niepokój, bo przecież serdeczna koleżanka Emmy z pewnością nie może nią być, więc raczej to mylny trop. Ale wchodzi dalej na posesję, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Spotyka tu Stevie, która okazuje się być właśnie szukaną przez nią kobietą. Teraz jest trzykrotną rozwódką i pisze książki dla dzieci. Stale czeka na prawdziwą miłość, dlatego kilka razy ryzykowała związki, które po czasie rozpadały się. Okoliczni mieszkańcy uważają ją za dziwaczkę, a dzieciaki z sąsiedztwa stale dokuczają. Odwiedziny Nell powodują, że odżywają wszystkie najpiękniejsze wspomnienia. Jack ma czterdzieści osiem lat, a po śmierci żony spotyka się z Francescą, która fizycznie jest bardzo podobna do Emmy, jednak dużo młodsza od niego. Kiedy obecnie patrzy na Stevie odnosi wrażenie, jakby wrócił do domu. Od razu coś ich do siebie przyciąga, pomimo tego, że oboje zostali już mocno doświadczeni przez los i naprawdę boją się zaczynać kolejny raz od nowa.
Wakacyjne przyjaciółki to powieść obyczajowa o sile szczerej przyjaźni, a także o uzdrawiającej mocy miłości. Czy ta recepta na życie naprawdę działa? Przede wszystkim trzeba mieć nadzieję, że pomoże. W każdym człowieku drzemie potencjał do zmiany na lepsze, ale już od pojedynczych jednostek zależy, co z tym zrobimy. Niektórzy powodowani paraliżującym strachem nie pozwolą na rozwój, nawet nie dając sobie szansy, żeby nie stracić więcej niż dotychczas. Czasem musimy zaryzykować, żeby przekonać się o własnej wartości oraz świadomie stanąć za sterami swojego życia. Autorka stworzyła ciekawe postacie, choć daleko im do doskonałości, to pozwalają się lubić, muszą zmierzyć się z balastem przeszłości, aby zrobić krok do przodu. Rice stawia w swojej twórczości na cudowne, ciepłe uczucia, które mają ogrzewać serce czytelnika. W moim przypadku tak właśnie się stało. Gorąco polecam.
Moja ocena: 4/5 [bardzo dobra]
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: Czytamy powieści obyczajowe
O autorze:
Luanne Rice urodziła się 25 września 1955 roku i jest autorką 25 książek. Często pisze o naturze i morzu, a duża ilość jej opowiadań/książek ma w sobie miłość i rodzinę. Zadebiutowała 'Hartford Courant' opublikowanym w American Girls, kiedy miała piętnaście lat. Studiowała historię sztuki na Connecticut College, lecz opuściła je, kiedy jej ojciec zachorował. Wówczas zaczęła pisać i pracować jako badacz w m.in. National Academy of Sciences. Pierwszą książkę opublikowała w 1985 roku: 'Angels All Over Town'. [źródło informacji - strona lubimyczytac.pl]
Publikacja:
Lubimy czytać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz