Tytuł: "Żona inkwizytora"
Wydawnictwo: Pascal, 2013
Liczba stron: 416
Akcja powieści rozgrywa się w Sewilli pod koniec XV wieku. W Hiszpanii twardą ręką sprawuje rządy Izabela Kastylijska, wraz z małżonkiem. Przybywa do miasta na spotkanie z nienawistnym Hojedą, który pragnie prosić ją o wprowadzenie inkwizycji, a także o wyrażenie zgody na ściganie każdego konwertyty podejrzanego o praktykowanie judaizmu. Na początku sytuacja jest stabilna, ale później zaczynają się liczne aresztowania. Wkrótce konwertyci masowo opuszczają swe domostwa szukając schronienia w Portugalii czy Afryce. Na rozkaz królewskiej pary ustanawia się nowe prawa związane z inkwizycją. Odtąd wszyscy Żydzi mieszkający w Sewilli i okolicach zostają wypędzeni z miasta, mogą zabrać ze sobą tylko to, co niezbędne do przeżycia. Cały dobytek trafia w ręce zarządców ustanowionych przez inkwizycję, poza tym nie mają prawa do sprzedaży własnych domów. Pośród historycznych zawirowań egzystują bohaterowie powieści.
Marisol Garcia jest jedynym dzieckiem Diega, zasiadającego w Radzie Miejskiej Sewilli oraz Magdaleny, bardzo pięknej artystki o niezwykłym talencie do malowania posągów wykonanych z ceramiki, a przedstawiających świętych. Opowiada córce historię złotej krainy Sefarad, o udręce narodu żydowskiego, o tym, jak Izabela zasiadła na tronie Kastylii w 1474 roku. Marisol jest bezwiednym świadkiem sceny, kiedy sąsiad Gabriel Hojeda, przedstawiciel bogatego i wpływowego rodu, znęca się nad starym Żydem, sama próbuje zareagować, ale wołają za nią obraźliwie cuchnąca marrana, to znaczy świnia. Jest to najgorsze określenie, którego używano w stosunku do konwertyty. Od tej chwili oddala się od matki, wstydzi się jej pochodzenia, a zarazem własnego dziedzictwa, nie bierze udziału w piątkowych, tajemnych spotkaniach. Zwraca się bardziej w kierunku ojca i żywi nadzieję, że w przyszłości poślubi ukochanego przyjaciela Antonia. Niestety los okazuje się przewrotny, gdyż zostaje żoną kogoś zupełnie innego. Człowieka, do którego odczuwa odrazę i wstręt. Na dodatek nienawidzi ojca za zaaranżowanie tego małżeństwa, choć czynił to w dobrej wierze, aby zapewnić córce bezpieczeństwo w niepewnych czasach.
Inkwizycja rozpoczyna dochodzenie w sprawie Magdaleny. Ze strachu przed jej działaniem kobieta popełnia samobójstwo. Rzuca się w nurt rzeki Gwadalkiwir na oczach niczego nierozumiejącej córki oraz zrozpaczonego męża. W późniejszym czasie, po złożeniu donosu na Diega także wszczęto śledztwo. Zostaje aresztowany, a jego majątek przejmuje Korona. Jest torturowany w obecności Marisol. Wydarzenia te powodują u dziewczyny wielką przemianę, zaczyna doceniać swoje korzenie, staje się w pełni dojrzałą emocjonalnie kobietą. Wyrzuca sobie dawniejszą obojętność wobec Magdaleny oraz chwilową awersję w stosunku do ojca, ale próbuje sobie samej wybaczyć każde zaniedbanie.
Żona inkwizytora to wspaniały romans historyczny o sile prawdziwej miłości, zdolnej pokonywać wszelkie przeszkody. Opowiada o realiach XV - wiecznej Hiszpanii, nękanej przez widmo szalonej inkwizycji, na mocy której gnębiono ludność żydowskiego pochodzenia, poddawano bezlitosnym torturom, by w końcu zabić. Wszystko to działo się zgodnie z obowiązującymi przepisami, więc jak łatwo przewidzieć, naginano je nieraz poza granice zwyczajnej przyzwoitości oraz humanitaryzmu. Wystarczył donos, aby pozbyć się niewygodnego sąsiada czy członka rodziny. Powieść jest niezwykle wciągająca, charakteryzuje się licznymi zwrotami akcji, więc czytelnik nie ma prawa, by odczuwać znużenie. Narratorem jest Marisol i przedstawia wydarzenia z własnej perspektywy, wspomina dzieciństwo, które bezsprzecznie wpłynęło na ukształtowanie jej aktualnej postawy. Ciekawy prolog, wyjaśniający burzliwą oraz zmienną historię miasta Sefarad, od okresu wczesnego chrześcijaństwa po dzisiejsze czasy. Książka została starannie wydana; trzymać ją w dłoniach to wielka przyjemność. Wyjątkowo klimatyczna okładka oraz tłumaczenie w wykonaniu Martyny Bielik zasługują na pełne uznanie. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom literatury historycznej.
Moja ocena: 5/5 [rewelacyjna]
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania: History Books, Czytamy opasłe tomiska oraz Grunt to okładka
Publikacja: lubimyczytać.pl
O autorze:
Jeanne Kalogridis urodziła się 17 grudnia 1954 roku na Florydzie, znana również jako J. M. Dillard. Autorka powieści historycznych pt: Ja, Mona Liza, Poślubiona Borgii oraz The Fugitive. [źródło informacji - strona lubimyczytać.pl]
Bardzo się cieszę, że książka tak ci się spodobała! Kolejna ozdoba twojej biblioteczki, jak widzę:)
OdpowiedzUsuńMasz absolutną rację. Bardzo mnie cieszy jej widok na półce :)
UsuńMiło wspominam tę lekturę:)
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem. Wciąż znajduję się pod jej nieodpartym urokiem :)
UsuńPrzepiękna okładka! Już myślałam, że Egmontu, bo tak jakoś te pióra mi sie skojarzyły, a tu nie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałam :)
Zatem gorąco namawiam do lektury :) Okładka rzeczywiście jest cudna :)
UsuńUwielbiam raz na jakiś czas sięgnąć po romans historyczny, więc zapiszę sobie tytuł, bo wcześniej o tej powieści nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz! Życzę przyjemnego czytania :)
UsuńMam tę książkę na oku od kiedy zobaczyłam ją na blogu u Karoliny. Jak do tej pory od Pascala czytałam tylko "Hrabinę". Oby udało mi się i tę powieść dorwać! Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia!
OdpowiedzUsuńKsiążkę właśnie dostałam w prezencie od Karoliny :)
UsuńEveryone loves it when people get together and share
OdpowiedzUsuńviews. Great site, keep it up!
my web page: world of tanks jimbo's crosshair mod